Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeka nas rewolucja śmieciowa. Może powstać spalarnia

Krzysztof Jankowski
Wysypisko śmieci w Uhowie będzie powiększone.
Wysypisko śmieci w Uhowie będzie powiększone. sxc.hu
Mieszkańcy domów indywidualnych nie będą już podpisywać umów z firmami wywożącymi śmieci, bo zrobi to za nich lokalny samorząd. Na osiedlach bielskiej Spółdzielni Mieszkaniowej staną zadaszone i zamykane na szyfr wiaty, do których dostęp będą mieli tylko spółdzielcy.

Rewolucja w odbiorze śmieci czeka nas w przyszłym roku. Wymusi ją nowa ustawa o utrzymaniu czystości w gminach. Jej zapisy zostały już przyjęte, ale do ich realizacji samorządy nie były przygotowane, więc zacznie ona obowiązywać za rok.

- Od lipca 2013 roku odpowiedzialne za zbiórkę odpadów staną się gminy - informowała na sesji rady miasta Walentyna Szymczuk, wiceburmistrz Bielska Podlaskiego. - To one będą też ustalały stawkę opłat, które będą obowiązywały każdego mieszkańca. Do końca tego roku musimy przyjąć ostateczne rozwiązania i regulacje: jak te opłaty będą naliczane i jak technicznie rozwiązać problem odbioru śmieci.

Wysokość opłat może więc zależeć np. od wielkości domu czy mieszkania albo od ilości mieszkających w nim osób. Odbiorcę śmieci w przetargu wyłoni również gmina.- Ten, kto przetarg wygra, będzie wykonywał to zadanie, a miasto mu za to zapłaci - mówił Eugeniusz Berezowiec, burmistrz Bielska Podlaskiego.

Nad szczegółami tego projektu głowią się urzędnicy i przedstawiciele Przedsiębiorstwa Komunalnego, które zarządza też miejskim składowiskiem śmieci. Z tym również jest problem.
- Od przyszłego roku na naszym wysypisku nie będzie można już składować odpadów mieszanych. Wszystkie śmieci będą musiały być segregowane - wyjaśniał Bogdan Sokołowski, kierownik referatu gospodarki komunalnej Urzędu Miasta w Bielsku Podlaskim.

Bielskie wysypisko szybko się zapełnia. Proces zapełniania składowiska może spowolnić lepsza segregacja śmieci. W tym kierunku idzie też Spółdzielnia Mieszkaniowa. - Wybudowaliśmy zamknięte wiaty, do których dostęp będą mieli tylko nasi mieszkańcy - mówił Cezary Szerszenowicz, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku Podlaskim. - Dziś jeden wspólny kontener nie rozwiązuje sprawy, dlatego w wiatach ustawiamy kilka mniejszych na różne śmieci.

Na segregację stawia również bielskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Pomaga w tym hajnowski Zakład Zagospodarowania Odpadów. - Kilka kursów od nas idzie do Hajnówki. Chcemy sprawdzić, czy może to skutecznie pomóc nam w rozwiązaniu problemu śmieci - powiedział Jan Ostaszewicz, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Bielsku Podlaskim.
Pomysł polegałby na tym, by śmieci z Bielska wieźć do zakładu w Hajnówce, tam je segregować, a następnie balast - czyli pozostałość po segregacji - przewozić znów na bielskie wysypisko do Augustowa.

Hajnowski ZZO ruszył przed dwoma laty. Początkowo w wojewódzkim projekcie gospodarki odpadami miał to być zakład pomocniczy, ale główny zakład w pobliżu Dubiażyna nie powstał, bo inwestycję zablokowali mieszkańcy. ZZO w Hajnówce może więc się rozwijać.

- Już dziś przerabiamy 7 tys. ton śmieci rocznie, a nasze możliwości są znacznie większe - mówił wiceburmistrz Hajnówki Bazyl Stepaniuk. - Nasza linia technologiczna jest nowoczesna. Jesteśmy w stanie wysegregować i odzyskać do recyklingu blisko 80 proc. odpadów komunalnych.

Hajnowianie skłonni byliby więc przejąć obsługę śmieci okolicznych miast i gmin. Oczywiście - za opłatą.

Istnieje jednak jeszcze jedno rozwiązanie, o którego realizację zabiega Związek Gmin Regionu Puszczy Białowieskiej. Wiadomo już, że planowana budowa ZZO w Dubiażynie nie będzie realizowana. Powstał więc nowy pomysł - powstania instalacji unieszkodliwiania odpadów metodą pirolizy w Augustowie. Działanie takiej instalacji polega na spalaniu śmieci bez użyciu tlenu.

Związek Gmin Regionu Puszczy Białowieskiej powołał spółkę, która ma tę inwestycję zrealizować. Spółka wystąpiła do Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o przyznanie na ten cel środków unijnych. - Wniosek został dobrze oceniony, otrzymał 60 punktów, ale było to o 0,2 punktu za mało, by otrzymać dofinansowanie - mówią Raisa Rajecka i Anatol Filipiuk, wójt i wicewójt gminy wiejskiej Bielsk Podlaski. Po odwołaniu się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wniosek wrócił do ponownej oceny. Spółka czeka na rozstrzygnięcie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny