(fot. Tomasz Rusek / MoDO)
Niedziela, godz. 10.30: jeden z rannych w sobotnim tragicznym wypadku z pociągiem nastolatków wciąż przebywa na OIOM, drugi jest już na oddziale chirurgicznym. Obaj odnieśli poważne obrażenia podczas zderzenia. Z naszych informacji wynika, iż autem podróżowała cała czteroosobowa rodzina. W wypadku zginęli rodzice 16 i 17-latka.
Godz. 21.00: Ruch kolejowy odbywa się obecnie po jednym z torów. Drugi jest nieczynny. Zostanie na nim przeprowadzony eksperyment, który ma sprawdzić czy na przejeździe w momencie wypadku działała sygnalizacja świetlna.
* * *
Godz. 18.00 Policja potwierdza nasze wcześniejsze informacje: w wypadku zginęły dwie osoby. Najprawdopodobniej jest to kobieta i mężczyzna. W szpitalu znajduje się dwóch nastolatków, którzy przeżyli karambol. - Ich stan jest bardzo ciężki - powiedział nam rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny.
GODZ. 17.00. Jesteśmy na przejeździe kolejowym w Czechowie. Tam szynobus jadący w stronę Poznania uderzył w auto. Samochód jest na gorzowskich numerach rejestracyjnych. - Nagle poczułem lekkie szarpnięcie. Nie miałem pojęcia, co się dzieje. Zaczęliśmy hamować, potem nas wyprowadzono - opisuje moment wypadku i chwile zaraz po karambolu jeden z pasażerów szynobusu.
Na miejscu jest kilka wozów strażackich. Przed chwilą karetka zabrała do szpitala jedną osobę. Wiemy, że oplem astrą podróżowały cztery osoby. Dwie z nich zginęły na miejscu. Na miejscu tragedii już pojawił się prokurator. Nie ma wątpliwości - auta nie powinno być w czasie przejazdy na torach. Pytanie, czy zawinił kierowca, czy może - policja bierze to pod uwagę - doszło np. do awarii hamulców w oplu.
Nie wiadomo jak długo potrwa akcja. Oba tory są zablokowane. Ludzi, podróżujących szynobusem, wyprowadzono, stoją teraz wzdłuż drogi. Jak nam powiedział pan Grzegorz, który mieszka nieopodal miejsca wypadku, szynobus uderzył w auto na przejeździe około pół kilometra wcześniej i przez tak długi odcinek pchał auto. Auto jest potwornie ziszczone. Widać, że szynobus trochę wciągnął je pod siebie. Cały czas nie mamy potwierdzenia co do dwóch ofiar i rannych, ale o takiej liczbie mówią świadkowie. Apel do kierowców: uważajcie jadąc przez Santok. Na poboczu jest masa policjantów, strażaków i pasażerów.
(fot. Tomasz Rusek / MoDO)
Niestrzeżony przejazd w Czechowie (to na pewno tu doszło do tragedii, na jezdni leży masa potłuczonego szkła) codziennie pokonują setki kierowców. - Trzeba się zatrzymać, to oczywiste, ale wielu kierowców tylko zerka w prawo i w lewo. Mało kto faktycznie staje - przyznaje kierowca Andrzej, który często tędy jeździ (przyglądał się akcji ratowniczej).
Gdy wracaliśmy z miejsca wypadku, przez przejazd na pełnej prędkości przejechały dwa samochody jadące w stronę Santoka, nawet nie zwolniły na torowisku...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?