W najgorszej sytuacji jest Promień Mońki, który dotąd zdobył ledwie punkt i zamyka tabele. Beniaminek zwycięstwa poszuka w derbowej potyczce z Wissą Szczuczyn.
Obie ekipy mają do zmazania plamy po klęskach w poprzedniej kolejce. Wissa u siebie dostała lanie 5:1 od ŁKS 1926 Łomża, a Promień poległ 0:6 w Tolkmicku z Barkasem.
- To będzie starcie dwóch zranionych w swojej ambicji zespołów, które do tego bardzo potrzebują punktów. Dlatego nie oczekuję szczególnej finezji, a raczej twardej walki o każdy centymetr boiska. Punkty trzeba będzie Wissie wydrzeć - uważa trener ekipy z Moniek Dariusz Szklarzewski. - Gramy u siebie i chcemy podnieść morale zawodników, bo klęska z Barkasem na pewno niczym przyjemnym nie była i wygrana jest nam niezwykle potrzeba - dorzuca.
Trudnego spotkania spodziewa się trener Wissy Ryszard Borkowski.
- W Mońkach wielkie kłopoty miały Znicz Biała Piska i Płomień Ełk. Wiele zależeć będzie od dyspozycji dnia i od tego, żeby nie popełniać głupich błędów. To właśnie one zadecydowały o wysokiej porażce z Łomżą. Wierzę, że teraz będzie lepiej - zaznacza opiekun ekipy ze Szczuczyna.
W innej derbowej potyczce podbudowany zwycięstwem z Wissą ŁKS zmierzy się z Turem Bielsk Podlaski.
- Cieszę się, ze wreszcie zagramy z zespołem, który nie muruje bramki i szuka szans głównie w stałych fragmentach gry - mówi trener Tura Grzegorz Pieczywek. - ŁKS umie grać piłką, nam to odpowiada i spodziewam się ciekawego spotkania. Nie będzie łatwo, ale nie stoimy na straconej pozycji. Nasz problem tkwi w nieskuteczności i oby to się zmieniło - dorzuca.
- Wypada wykorzystać atutu własnego boiska, ale nie lekceważymy Tura, bo to groźny przeciwnik. Do tej pory troch e brakowało nam szczęścia, bo nasze występy nie były tak złem jak sugerowały wyniki. W Szczuczynie nastąpił przełom i oby już tak zostało - mówi drugi trener łomżan Marcin Mroczkowski.
Bardzo trudne zadanie czeka Narewkę, do której przyjeżdża lider z Tolkmicka.
- Z rozmów z innymi trenerami łatwo wywnioskować, że Barkas ma bardzo mocny skład i idzie na awans, co potwierdzają jego dotychczasowe wyniki. Al przed własnymi kibicami chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i postaramy się o sprawienie niespodzianki - deklaruje szkoleniowiec gospodarzy Robert Kądzior.
Na trudny teren do Ostródy wybiera się Dąb Dąbrowa Białostocka.
- Mamy trochę kłopotów kadrowych, a rywal jest groźny, więc lekko nie będzie. Naszym problemem jest jak dotąd dokładne ostatnie podanie i wykończenie akcji. Jeśli te elementy będą właściwie funkcjonować, to przy dobrej dyspozycji dnia możemy pokusić się o zwycięstwo w Ostródzie - uważa grający trener Dębu Jacek Markiewicz.
Przed trudnym zadaniem powstrzymania najlepszego jak dotąd ataku w lidze stanie Warmia Grajewo. Ełcki Płomień strzelił dotąd aż 12 goli, czyli średnio trzy na występ.
- Kilka tygodni temu wygraliśmy z Płomieniem w sparingu 3;0, całkowicie neutralizując ich ofensywnych zawodników - przypomina szkoleniowiec Wilczków Marcin Strzeliński. - Tak solidnej gry w obronie brakuje nam w lidze i zagrać na zero z tyłu będzie naszym naczelnym zadaniem. A z przodu na pewno stworzymy sobie szanse, by przesądzić o wygranej - przekonuje.
W Warmii za czerwoną kartkę pauzuje Adam Lekenta, ale do składu wracają Tomasz Dzierzgowski i Łukasz Domurat.
Jedyna podlaska drużyna, która jest na plusie - Jagiellonia II Białystok, zagra w Mrągowie.
- Rywal to czołówka trzeciej ligi, a my raczej nie będziemy mogli liczyć na zbyt duże posiłki z pierwszego zespołu - informuje trener rezerw Jagi Dariusz Bayer. - Szansę dostanie młodzież, której powtarzam, ze nikogo nie mogą lekceważyć, ale i nikogo nie muszą się bać. Z każdym można wygrać, a więc także z Mrągowią i na pewno powalczymy o cała pulę - dorzuca.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?