Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyspozytor wieje chłodem

Agata Kozicka [email protected] tel. 52 326 31 83
Po Bydgoszczy jeżdżą "aż" dwa klimatyzowane tramwaje.
Po Bydgoszczy jeżdżą "aż" dwa klimatyzowane tramwaje. Andrzej Muszyński
Coraz więcej pojazdów obsługujących transport publiczny wyposażonych jest w klimatyzację. Gdy na zewnątrz upał, można ulżyć pasażerom. Kto o tym decyduje? W PKS-ie - dyspozytor. W pociągu - maszynista.

Jechałam autobusem z Bydgoszczy do Inowrocławia. Z wywietrzników zamiast chłodu na pasażerów spadało gorące powietrze - opowiada nasza Czytelniczka, pani Joanna. - Nie wiem, czy to była jakaś awaria, czy w tych starych autobusach jest taki system, ale to było nie do wytrzymania!
- Tak się zdarza podczas wielkich upałów, to nie była awaria - wyjaśnia Marta Wiwatowska-Szczutkowska, odpowiedzialna w Kujawsko-Pomorskim Transporcie Samochodowym za kontakty z prasą. Z usług tego właśnie przewoźnika korzystała Czytelniczka.

Przeczytaj także: **

Zbliża się remont dworca głównego w Bydgoszczy

**

Klima na wycieczkę

- Mamy w swoim taborze autobusy wyposażone w klimatyzację, ale głównie jeżdżą na trasach wycieczkowych. Kiedy są wolne, wysyłamy je w trasy dalekobieżne - dodaje Wiwatowska-Szczutkowska.

Za to bydgoski PKS chwali się tym, że klimatyzowane autobusy jeżdżą nie tylko w dalsze trasy, ale i te wokół Bydgoszczy. - Na większości tras do Koronowa, Kcyni, Szubina. Także do Tucholi, Sępólna Krajeńskiego. Właściwie w każdym kierunku, jakieś klimatyzowane autobusy jeżdżą. Najmniej ich mamy na razie w kierunku Żnina - wymienia Artur Bogusławski, kierownik bazy BusService bydgoskiego PKS-u. - Pojazdy, gdzie pasażerom zapewniamy komfort temperaturowy, oznaczone są... śnieżynką.
- Nie decyduje ani słupek rtęci na termometrze, ani godzina. Takie decyzje - dla transportu w mieście i wokół niego - wydaje dyspozytor. Jeśli jednak uzna, że nie jest wystarczająco upalnie, a pasażerowie narzekają na wysoką temperaturę, to oczywiście, że kierowca może włączyć klimatyzację. W autobusach dalekobieżnych kierowca decyduje o jej uruchomieniu - dodaje.

Maszynista decyduje

W pociągach jest trochę inaczej. - Nie mamy własnych pociągów z klimatyzacją - informuje Marek Ostrowski, wicedyrektor bydgoskiego zakładu Przewozów Pasażerskich. - Ale korzystamy z dwóch, należących do samorządu województwa. Decyzję o włączeniu klimatyzacji podejmuje maszynista.
Podobnie jest w przypadku ogrzewania pociągu. - Maszynista włącza ogrzewanie na żądanie kierownika pociągu - dodaje Ostrowski. - Bywają nawet latem bardzo chłodne poranki i ogrzewamy składy, którymi ludzie jadą wcześnie do pracy.

- W pociągach Intercity klimatyzacja włączana jest automatycznie przy temperaturach przekraczających 22 stopnie - dorzuca Beata Czemerajda z biura prasowego Intercity. Problemu z tym, kto zdecydować ma o włączeniu klimatyzacji nie mają bydgoscy pasażerowie MZK. - Tylko dwa tramwaje są wyposażone w klimatyzację - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy bydgoskich drogowców. - Nie jest jakoś automatycznie włączana, to motorniczy decyduje o tym, czy ma być włączona. W taki dzień jak wtorek, to oczywiste, że powinna działać, ale gdy jest trochę chłodniej, a pasażerom jest za gorąco - mogą poprosić motorniczego o włączenie.

Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska