Czarna Białostocka: startuje projekt I ja będę przedszkolakiem

W Czarnej Białostockiej są rodziny, których nie stać na to, by posłać swoje dziecko do przedszkola - mówi Tadeusz Matejko, burmistrz.

Barierą są wysokie opłaty za pobyt malucha w placówce. Stała opłata wynosi tam 120 złotych. A pierwszeństwo w przyjęciu mają dzieci, których oboje rodzice pracują. Dzieci, których rodzice są bezrobotni, nie mają możliwości skorzystania z edukacji przedszkolnej.

Napisali projekt

Dlatego władze Czarna Białostockiej chcąc pomóc takim rodzinom, opracowały projekt pod hasłem "I ja będę przedszkolakiem".

Złożyły też wniosek o dofinansowanie unijne i odniosły sukces. Gmina otrzymała bowiem 200 tysięcy złotych dotacji z Europejskiego Funduszu Społecznego.

- Za te pieniądze będziemy mogli utworzyć w naszym mieście dwa punkty przedszkolne - tłumaczy burmistrz Matejko.

Już wiadomo, że jedna z tych placówek powstanie przy ulicy Torowej, zaś druga w okolicach domu kultury.

Cztery godziny zajęć przez trzy dni

Władze deklarują, że ruszą one od stycznia przyszłego roku i będą funkcjonowały przez najbliższe dwa lata. W sumie z opieki przedszkolnej skorzysta trzydzieścioro dzieci, w wieku od trzech do pięciu lat. Głównie pochodzących z ubogich rodzin.

- Czterogodzinne zajęcia będą prowadzone trzy razy w tygodniu. Zatrudnimy dwie przedszkolanki, ale najpierw musimy wyposażyć te punkty w niezbędny sprzęt i zabawki - podkreśla burmistrz Matejko.

Przedszkole jest ważne

Warto podkreślić, że to nie pierwsza taka inicjatywa gminy Czarna Białostocka.

- To już nasz trzeci nasz projekt. Cztery lata temu, dzięki wsparciu Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego, zorganizowaliśmy w naszej gminie dwa przedszkolne oddziały - przypomina burmistrz Matejko - Działały przed dwa lata. Teraz taki punkt ma Czarna Wieś Kościelna.

Rodzice cieszą się z pomysłu władz.

- Pobyt w przedszkolu jest bardzo potrzebny mojemu synkowi. Dziecko ma przede wszystkim kontakt z rówieśnikami. I to jest najważniejsze. Ponadto, tam nie tylko przygotowują dzieci do nauki w szkole, ale zapewniają też kształcące i wychowawcze zajęcia - przekonuje jedna z mieszkanek Czarnej Białostockiej.