Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudzoziemcy przebywający na Białorusi przeprawili się przez rzekę do Polski. Zostali zatrzymani przez Straż Graniczną

Agnieszka Siewiereniuk
Agnieszka Siewiereniuk
Twitter.com/ Straż Graniczna
Mimo, że kilku cudzoziemców zdecydowało się w styczniu przejść pieszo przez rzekę Świsłocz, wszyscy byli w dobrym stanie zdrowia i nie wymagali pomocy medycznej. Rzecznik Straży Granicznej przekazała też, że cudzoziemcy próbowali również w innym miejscu przepłynąć pontonem, już po przedostaniu się do Polski, tym razem przez rzekę Supraśl.

Do prób przekroczeń granicy polsko – białoruskiej przez nielegalnych migrantów dochodzi praktycznie na wszystkich odcinkach granicy. Polskie patrole jednak w większości udaremniają takie próby. Tylko nielicznym udaje się dostać do naszego kraju, gdzie zatrzymywani są przez Straż Graniczną. Minionej doby było podjętych ponad 30 takich prób, z czego na dość brawurowy sposób dostania się do Polski zdecydowali się cudzoziemcy, obywatele Indii. Pieszo przeszli przez rzekę Świsłocz.

W dn. 04.01 gr. Polski i Białorusi próbowały nielegalnie przekroczyć 32 osoby. Na odcinku #PSGMichałowo zatrzymano 4 ob. Indii, którzy na stronę polską przedostali się pieszo przez rzekę Świsłocz. #PSGBobrowniki - 4 ob. Iraku przepłynęło Świsłocz na pontonie. #PSGCzeremcha 11 os. siłowo forsowało gr.” – przekazała w komunikacie Straż Graniczna.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, a zatrzymani w Polsce cudzoziemcy, choć byli przemoczeni, to stan ich zdrowia był dobry i nie trzeba było wzywać pomocy medycznej. Ale to nie były jedyne próby przedostania się do Polski przez rzekę. Na konferencji prasowej por. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej, poinformowała, że czterech obywateli Iraku zdecydowało się na przekroczenie granicy naszego kraju, a później dalej na pontonach, ale już na rzece Supraśl.

Z kolei na odcinku granicy ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Czeremsze polskie patrole ponownie były obiektem ataków. Najpierw służby białoruskie oślepiały polskich mundurowych światłem laserowym, a następnie rzucały w nich kamieniami. Później okazało się, że w tym miejscu w ogóle nie było migrantów. Ataku na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy dokonały wyłącznie służby białoruskie.

- Notujemy mniejszą liczbę przemytników. Wynika to z tego, że mniejsza jest liczba migrantów, którym udaje się dostać do Polski. Jeśli dochodzi do zatrzymania przemytników dalej od granicy, to dlatego, że nasze służby pracują nie tylko pod granicą, ale także w głębi kraju, gdzie podejmują swoje czynności – dodała jeszcze por. Anna Michalska.

I przekazała, że w związku z tym, że w ostatnich dniach częściej dochodziło do przekroczeń granicy na rzekach, nie ma na razie potrzeby zwiększania sił do jej ochrony. Obecna sytuacja wynika z tego, że służby białoruskie przyjęły nową taktykę odwracania uwagi polskich mundurowych i kierowania ich w inne miejsca niż wypychani są do Polski nielegalni migranci. Od początku stycznia do dziś, było pojętych ponad 90 prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusi.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny