Coraz więcej urlopowiczów spędza wakacje na Mazurach

Pozytywnie sezon oceniają również pracownicy centrów informacji turystycznej.
Jednak turyści z roku na rok są coraz bardziej wymagający. Szukają noclegów w luksusowych warunkach, ważną rolę odgrywają także wyszukane rozrywki.

Czas śmierdzących hotelików już się skończył
–  Miałam dużo turystów. Ale ich wymagania są również wysokie. W każdym pokoju mam WiFi oraz telewizję cyfrową. Nikt już nie chce wynajmować małego domku, bez telewizora czy dostępu do internetu. Turyści nie chcą pokoju o niskim standardzie, gdzie nie ma nawet łazienki – tłumaczy Iwona Dogoda, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Zełwągach k. Mikołajek.

Mimo dość wysokich cen w pensjonatach i hotelach, turyści chętnie odwiedzają mazurskie miasta. Wielu urlopowiczów wybiera luksusowe hotele, w których doba kosztuje nawet 500 zł za osobę. Przede wszystkim szukają licznych imprez i atrakcji. Ogromne znaczenie ma również wysoki standard.
– To był najlepszy sezon od sześciu lat. Odwiedzali nas turyści z całego świata. Myślę, że duży wpływ na liczbę gości miało to, iż zwiększyliśmy liczbę atrakcji hotelowych. Organizowaliśmy cieszące się ogromną popularnością biesiady rycerskie, w których uczestniczyło ok. 300-400 osób. Oprócz tego dzieci mogły brać udział w różnego rodzaju animacjach – tłumaczy Barbara Pawliczuk, dyrektor hotelu Zamek w Rynie.

Ogromną popularnością w naszym regionie cieszą się ekomariny. Jednak muszą być nowoczesne, z dostępem do internetu i przede wszystkim czyste.
– Były takie dni, że brakowało nam miejsc. Ten sezon był dla nas zdecydowanie lepszy niż poprzedni. Odwiedziło nas ok. 20 tysięcy turystów, cumowało około 7 tysięcy jednostek. Oprócz tego stało u nas około 200 kamperów – opowiada Dariusz Klimaszewski, kierownik portu Ekomarina w Giżycku.

Więcej gości niż przed rokiem
Sezon turystyczny na Mazurach rozpoczyna się już w maju i trwa nawet do końca września. Jednak najwięcej turystów odwiedza malowniczą Krainę Wielkich Jezior Mazurskich w sierpniu.

Jak wynika z danych zebranych z centrów informacji turystycznej na Mazurach, sezon można zaliczyć do udanych.
– Tego lata nasze centrum odwiedziło zdecydowanie więcej turystów niż w poprzednim. Nie bez znaczenia jest fakt, iż w tamtym roku nasza siedziba mieściła się przy plaży miejskiej. Teraz jesteśmy w samym centrum, przy promenadzie – tłumaczy Joanna Dąbrowska, starszy referent ds. informacji turystycznej w Ełku.

Sprawdziliśmy, które mazurskie miasta są najczęściej odwiedzane przez turystów. Bezkonkurencyjne jest Giżycko. W ciągu czterech miesięcy, czyli od maja do sierpnia centrum informacji turystycznej odwiedziło tam prawie 19 tysięcy osób. Nadal ogromną popularnością cieszą się takie miejscowości jak Mikołajki czy Ryn. W mniejszych miasteczkach, np. w Piszu czy Olecku urlopowiczów jest znacznie mniej.

W ciągu ostatnich lat Mazury zwiedza także coraz więcej obcokrajowców. Znaczną część stanowią Niemcy, ale również Rosjanie i Litwini.
– Dzięki małemu ruchowi granicznemu, który funkcjonuje od niedawna, do naszego hotelu przyjeżdża bardzo dużo Rosjan – tłumaczy Barbara Pawliczuk.
Dużą rolę w rozwoju  turystyki na Mazurach odegrała również międzynarodowa kampania związana z konkursem na Siedem Nowych Cudów Natury, gdzie mazurskie jeziora znalazły się w światowej czołówce.