Jest to nawet wcześniej, niż przewidują przepisy. Z tych wynika bowiem, że podpisy powinny być zebrane do 8 marca. Żeby referendum mogło się odbyć potrzeba ich ponad 22 tys.
- Zbieranie idzie nam bardzo dobrze - mówi Rafał Rudnicki, przewodniczący klubu PiS w radzie miejskiej i jeden z inicjatorów referendum. - Jesteśmy zaskoczeni, że tak wielu białostoczan jest zainteresowanych akcją. Wszystko wskazuje na to, że wniosek o przeprowadzenie referendum złożymy w najbliższy wtorek.
Trafi on do rady miasta. Później specjalna komisja sprawdzi, czy jest on kompletny. Jeśli tak, w ciągu 30 dni radni są zobowiązani podjąć uchwałę na temat przeprowadzenia referendum. Gdyby radni nie chcieli tego zrobić, zrobi to wojewoda, wydając zarządzenie zastępcze.
Przepisy mówią, że referendum powinno się odbyć w ciągu 50 dni od opublikowania uchwały. Stanie się to prawdopodobnie na przełomie maja i czerwca. By głosowanie było ważne, do urn musi pójść co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania. - Obojętne, jak zagłosują mieszkańcy. Ważne, by mieli okazję się wypowiedzieć - uważa opozycyjny radny.
Wynik referendum będzie dla miasta wiążący.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
