W piątek (5 marca) w ramach festiwalu Zgrzyty można się było wybrać do klubu Gwint na koncert zespołu Cool Kids Of Death.
To spora atrakcja, bo kapela nie występuje u nas zbyt często. Kulki zagrały sporo piosenek z najnowszej płyty, ale też takie hity jak: "Butelki z benzyną i kamienie", czy: "Hej, chłopcze".
I to w rytmach tych ostatnich kawałków publika najlepiej się bawiła, a pod sceną było pogo. Słowem, punk rock nie umarł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?