[galeria_glowna]
Na ten koncert wiele osób czekało od początku cyklu Rock in Hala Mięsna. I rzeczywiście - hala przy ulicy Bema była wypełniona niemal do ostatniego miejsca. A zanim zespół pojawił się na scenie - kilkakrotnie skandowano "Coma, Coma".
Jak zwykle w przypadku łódzkiej formacji - nie obyło się bez projekcji wideo. Zobowiązywała także nazwa trasy - "Ulubiony numerek". Dwa wielkie koła fortuny, którymi kręcił "Sceniczny Wilk" miały budować dramaturgię koncertu i dostarczać adrenaliny zarówno widzom, jak i zespołowi.
Czy tak było - muszą oceniać najzagorzalsi fani. W pewnym momencie Piotr Rogucki wydawał się być niezbyt zadowolony z wyborów losu i sam sterował dramaturgią koncertu.
Swoje pięć minut miała też fanka Agnieszka, która została wybrana z widowni do zaśpiewania hitu "Leszek Żukowski". Fantastyczne światła i potężne brzmienie dopełniały całości. Na tak mocne i rockowe podsumowanie koncertowego sezonu warto było czekać.
Teraz przed Music Union Agency powinno pojawić się kolejne wyzwanie. Letni festiwal rockowy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?