Musiała zostać po jakieś wycieczce. Sprzątałam ostatnio piwnicę i natknęłam się na małą butlę turystyczną. Okres homologacji już dawno minął. W środku był gaz. Obok stała jeszcze jedna butla, ale już bez gazu - opowiada Aleksandra Kalicińska, która mieszka w jednym z bloków w śródmieściu.
Zaraz zaczęła dzwonić do różnych firm zajmujących się odbiorem odpadów. - Zadzwoniłam też do Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych w Hryniewiczach. Zależało mi, by ktoś przyjechał po butle. Nie mam prawa jazdy, a poza tym wiezienie takich odpadów samochodem byłoby niebezpieczne. Tym bardziej, gdybym próbowała wsiąść z tymi butlami do autobusu - mówi pani Aleksandra.
Czytaj też: Złodzieje butli gazowych wpadli (zdjęcia)
Rzecznik miejskiej spółki Lech (podlega pod nią ZUO w Hryniewiczach) Zbigniew Gołębiewski wyjaśnia, że butle gazowe ze względu na to, że są odpadem potencjalnie wybuchowym, nie są przyjmowane w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Białymstoku i Hryniewiczach.
- Możemy tu poradzić przekazanie starej butli do firm, które zajmują się gazami, butlami i ich napełnianiem. W tym przypadku poradziliśmy tej pani firmę Bialgaz, by sprawdziła, czy można przekazać to urządzenie - mówi.
Czytaj też: Nielegalne odpady wrócą z Gdyni do Wielkiej Brytanii
Aleksandra Kalicińska potwierdza, że następnego dnia ktoś z ZUOK-u w Hryniewiczach do niej zadzwonił i polecił jej skontaktowanie się ze wspomnianą firmą. - Wcześniej jednak odebrałam telefon z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, bo dzień wcześniej tam również dzwoniłam. Zapłaciłam 30 zł i oddałam butle - kończy swą opowieść.
Rozbudowa kompleksu sortowo-rekreacyjnego w Białobrzegach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?