Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cmentarz jak dzikie wysypisko śmieci

Martyna Tochwin [email protected]
Tak wygląda wejście na sokólski cmentarz od ulicy Mickiewicza. Alejka, która tam prowadzi jest już w połowie zasypana śmieciami.
Tak wygląda wejście na sokólski cmentarz od ulicy Mickiewicza. Alejka, która tam prowadzi jest już w połowie zasypana śmieciami. Martyna Tochwin
Chętnych do sprzątania nie ma. Proboszcz liczy na pomoc gminy, gmina twierdzi, że to nie jej obowiązek. A góry odpadów rosną

Jeżdżę po różnych cmentarzach, ale takiego bałaganu jak przy naszym, to nigdzie nie widziałam. To wstyd, żeby ksiądz nie mógł tego uporządkować. Przecież przyjeżdżają do nas pielgrzymi, którzy też widzą te tony walających się pod nogami śmieci. To wstyd dla nas wszystkich - grzmi nasza Czytelniczka, która chce zachować anonimowość.

Często odwiedza swoich bliskich, którzy są pochowani na cmentarzu parafii św. Antoniego w Sokółce. Widok, który ogląda wchodząc na nekropolię, bardzo ją irytuje. Zawalone śmieciami są oba wejścia na cmentarz: zarówno od kościoła jak i od ulicy Mickiewicza. I chociaż z obu stron stoją kontenery, trudno je zauważyć, bo śmieci jest tyle, że zakrywają pojemniki. Sprzątający cmentarze rzucają więc uschnięte wianki i wypalone znicze obok kontenerów.

- Straszne utrapienie z tymi śmieciami. A ja nie mam czasu się tym zajmować, bo ludzie z całego świata przyjeżdżają do nas modlić się przed cudowną hostią - nie kryje irytacji ksiądz Stanisław Gniedziejko, proboszcz parafii św. Antoniego, do której należy cmentarz.

Dodaje, że wywożenie śmieci to ogromny wydatek dla parafii. Sięgający nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

- Tych kosztów nie rekompensuje nawet opłata za wykup miejsca na cmentarzu - tłumaczy proboszcz. - Dlatego gmina też się powinna poczuwać do tego, żeby nas wspomóc. Nasza nekropolia spełnia nie tylko funkcję cmentarza parafialnego, ale też komunalnego i wojskowego. Gmina uważa, że ma problem z głowy, ale ona też ma obowiązek zapewnić miejsca do pochówku dla mieszkańców.

Franciszek Hołubowski, który sąsiaduje z cmentarzem od ulicy Mickiewicza też uważa, że za śmieci w tym miejscu odpowiada gmina. - Kontener stoi na drodze gminnej. Więc to burmistrz powinien coś z tym zrobić. Góra śmieci rośnie z dnia na dzień - mówi.

Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki bezradnie rozkłada ręce. Bo owszem, kontener stoi na działce, którą gmina użyczyła parafii, ale za śmieci odpowiada proboszcz. - Właścicielem cmentarza jest parafia i to do niej należy dbanie o teren wokół - tłumaczy zastępca burmistrza.

Ksiądz Stanisław Gniedziejko apeluje, żeby ludzie nie kupowali tylu kwiatów i zniczy. - Z tego jest więcej problemu niż pożytku. Już lepiej wesprzeć cele dobroczynne - przekonuje.

Gmina wszczęła już postępowanie w sprawie śmietnisk, które utworzyły się przy wejściach na cmentarz. Piotr Bujwicki zapewnia, że wezwie proboszcza do usunięcia śmieci.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny