[galeria_glowna]
W niedzielę rano na rozlewiskach wędkarze zobaczyli zwłoki. Powiadomili policję, ta zaalarmowała straż pożarną. - Ciało pływało w odległości około 300 metrów od brzegu - mówi starszy kapitan Paweł Ostrowski, rzecznik straży pożarnej w Białymstoku. - Podpłynęliśmy pontonem i odholowaliśmy ciało do brzegu.
Jak opisuje rzecznik, zmarły to młody mężczyzna. Ubrany był w ciemne spodnie, trapery i krótką koszulkę. Po stanie rozkładu ciała można stwierdzić, że przez długi czas przebywało w wodzie.
Może to być drugi z geologów, poszukiwany od trzech miesięcy.
Geolodzy wyjechali w nocy z 8 na 9 stycznia z Rzędzian czarnym nissanem patrolem. Przez kilka dni szukała ich policja, strażacy i przyjaciele z całej Polski. Auto leżące na dnie Narwi odnalazł 14 stycznia śmigłowiec straży granicznej.
Kiedy samochód został wyciągnięty na brzeg w środku było jedno ciało. 23-letni mężczyzna utonął. Poszukiwania drugiego z geologów, 26-latka, zaprzestano z powodu dużego mrozu.
- Przed sekcją nie możemy potwierdzić, że to ciało poszukiwanego mężczyzny - mówi podkom. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przy zwłokach znaleziono portfel z dokumentami, kartą kredytową i dowodem rejestracyjnym nissana patrola, jakim jeździli geolodzy. Prokurator obecny na miejscu zdarzenia odmówił komentarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?