Chwile grozy w gabinecie szalonego lekarza, czyli escape room w Augustowie

Tak działa escape room, czyli pokój ucieczek w Augustowie - wymyslił go i otworzył Daniel Danilewicz. 

- Pomysł na stworzenie pokoju ucieczek powstał z pasji, którą zaraziłem również moją rodzinę. Wspólnie z żoną odwiedziliśmy wiele polskich escape roomów. Żałowaliśmy, że w naszym mieście nie ma tego typu atrakcji. Dlatego pewnego dnia zdecydowałem się stworzyć własny pokój ucieczek – mówi Daniel Danilewicz i zapewnia, że escape room to zajmująca zabawa inaprawdę ciekawie spędzony czas.

Pierwszy escape room na Suwalszczyźnie.powstał przy Rynku Zygmunta Augusta nr 28, w zabytkowej kamienicy, która w 1812 roku gościła Napoleona Bonaparte. Zabawa polega na wydostaniu się z zamkniętego pomieszczenia, w którym każdy poczuje się jak w grze komputerowej, czy filmie grozy. Aby się uwolnić trzeba rozwiązać szereg zagadek, odkrywać wskazówki i wykazać się pomysłowością. Augustowski escape room to laboratorium szalonego doktora w klimacie lat 60.

Najlepiej przyjść tu w trzy, cztery osoby. Zadania są tak zaprojektowane, aby każdy miał co robić. Przed wejściem gracze są wprowadzani w fabułę i zostają wyposażeni w pomocne gadżety. Następnie drzwi się zamykają i… zaczyna się walka z czasem! Pomieszczenia o przerażajacym wystroju skrywają wiele tajemnic, które trzeba odkryć, aby na końcu odnaleźć klucz i wydostać się. Po drodze czekają zagadki ukryte we wszystkich zakamarkach laboratorium w akompaniamencie nastrojowego soundtracku i w przerażającej scenerii.

 Laboratorium szalonego doktora to pierwsza, ale na pewno nie ostatnia ekspozycja Escape Roomu Augustów. – Przygotowanie mkolejnych pokoi i wymyślanie zadań to nie mniejsza frajda niż samo granie. Mam mnóstwo pomysłów na nowe fabuły. Na pewno będziemy co jakiś czas zmieniać historię – zapowiada  Daniel Danilewicz.