Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chwała dla Jezusa - ewangelizacja muzyczna

Piotr Czaban [email protected] tel. 085 748 95 15
Nie powinniśmy się wstydzić okazywać swojej radości w kościele - uważa siostra Nikodema. - Taki koncert to jest niesamowite spotkanie z Jezusem czasami w tańcu, ale również i w ciszy.
Nie powinniśmy się wstydzić okazywać swojej radości w kościele - uważa siostra Nikodema. - Taki koncert to jest niesamowite spotkanie z Jezusem czasami w tańcu, ale również i w ciszy.
Czasem potrzeba, żeby w kościele, w bliskości Pana Boga, pokazać mu też trochę ludzkiej radości - mówi siostra Nikodema.

Jeżeli ktoś myśli, że będzie mógł sobie posiedzieć, to się myli - zapowiadała przed koncertem siostra Nikodema. Rzeczywiście, już w trackie grania pierwszej piosenki przez zespół Łaska Pana z Ostródy, zgromadzeni wierni zaczęli klaskać, tańczyć. I tak już było do końca.

- Muzyka jaką grali była inna od tej, która na co dzień słuchamy - taka z sensem i przesłaniem. Słychać było w słowach jak i w akompaniamencie, że pochodzi prosto z serca i jest robiona na chwałę Bożą - mówi Mateusz Kurza, uczeń miejscowego gimnazjum i dodaje: - Nad tańcami w kościele czuwał i ksiądz, i zakonnice. Nawet oni sami tańczyli, wiec wszystko było w porządku.

- Pomysł koncertu nie był mój, ale salezjański. W podobnym wzięłam udział kilka miesięcy temu - mówi siostra Nikodema. - To jest niesamowite spotkanie z Jezusem wśród radości, czasami tańca, ale też i wśród ciszy.

Lekcja ufności

Siostra Nikodema dopiero od miesiąca mieszka w Wasilkowie.

- Tak naprawdę, to nie wiem dlaczego tak nagle, po tak krótkim czasie zdecydowałam się na tak dosyć szalony krok - wyznaje zakonnica. - Nie znam tu jeszcze ludzi, środowiska i nagle taki pomysł, żeby zrobić koncert ewangelizacyjny. Jestem przekonana na sto procent, że było to pod natchnieniem Ducha Świętego.
Podczas organizacji koncertu siostra napotykała na wiele przeszkód.

- Dzięki temu wiem, że to jest dzieło Boże - twierdzi. - Jest to też dla mnie lekcja ufności, że to nie ja mam być gwiazdą. Gwiazdą ma być Jezus.

Bądź sobą

Jej zdaniem, Bóg pragnie zobaczyć człowieka radującego się, śpiewającego.

- Świątynia, owszem, jest miejscem do kontemplacji, ale jest również miejscem do bycia sobą, bycia radosnym, do pokazania Jezusowi swojej radości - twierdzi siostra Nikodema. - Tego mi trochę brakuje w kościele, dlatego robię wszystko, i Jezus mi na to pozwala i pomaga mi w tym, żeby rzeczywiście ta radość była w kościele obecna.

To, co lubimy

A taka na koncercie była dzięki muzyce zespołu Łaska Pana, w którym śpiewa również siostra Nikodema.

- Nazwa jest spontaniczna. Nie gramy systematycznie. Spotykamy się od czasu do czasu - wyjaśnia siostra i przedstawia członków zespołu: - Karol gra na gitarze. Tomasz jest na co dzień perkusistą, ale w Wasilkowie zgrał na drumli. Na klawiszach gra Karol z Podkowy Leśnej - jest niesamowity w tym, co robi. Ania jest również naszą niesamowitą wokalistką.

- Ciężko mówić o jakimś konkretnym stylu muzycznym, który wykonujemy - tłumaczy Tomasz. - Ogólnie gramy piosenki w pewnych młodzieżowych kręgach katolickich uznane za kanony. Nie podpasowywałbym tego ani pod rock, ani pod reggae, ani pod chorał gregoriański. Są to piosenki śpiewane często na młodzieżowych inicjatywach chrześcijańskich. Moim zdaniem brzmi to fajnie. Polega to na tym, że gramy to, co lubimy. Bawimy się tą muzyką i nadajemy jej nowe, bardziej charakterystyczne brzmienia.

- Nie staramy się być perfekcyjni w tym, co robimy, dlatego że to jest chore - dodaje siostra Nikodema. - Osobiście nie jestem wybitnym muzykiem i być może jestem najmniejsza pośród muzyków z mojego zespołu. Czasami zdarza mi się popełnić jakiś błąd, nie taki dźwięk mi “wyleci", ale nie o to chodzi. Bardzo mocno zwracam uwagę na to, jaki klimat naszego serca wychodzi, kiedy śpiewamy. I ludzie to czują. Nawet nie zwracają uwagi na nasze pomyłki. Dla mnie to jest ważne i niesamowite, że po naszych koncertach ludzie mówią “Wy śpiewacie z Duchem, jesteście sobą". Takie słowa dla mnie są niesamowitym świadectwem, że ja nie muszę być tym, kim nie jestem. Nie muszę robić czegoś lepiej, kiedy w tym momencie tego nie potrafię. Często powtarzam, że jeżeli coś nam nie wyjdzie, to nieważne - chwała Panu i idziemy dalej, uśmiechamy się do ludzi i jest OK.

Świadectwo wiary

Pierwszy swój koncert muzycy Łaski Pana zgrali dwa lata temu.

- Zagrać na chwałę Pana jest ciężko - uważa Tomasz. - Świat jaki jest, taki jest, średnio akceptuje to, że są katolicy i chcą się modlić. Pochodzimy z różnych środowisk. Z moich doświadczeń mogę powiedzieć, że dziewięćdziesiąt procent mojego środowiska z wiarą ma raczej niewiele wspólnego.

Zdaniem muzyków Łaski Pana, ich występy są swego rodzaju świadectwem wiary.

- Poświęcamy swój czas, umiejętności, nieraz wydajemy na to swoje oszczędności. Czy jest to akceptowane? - zastanawia się Tomasz. - Różnie. Na pewno raz bardziej, a raz mniej, a raz wcale. Ale my robimy swoje i uważamy to za słuszne.
Ciekawa historia wiąże się z powstaniem zespołu.

- Siostra Nikodema zebrała nas nieomal z ulicy, biorąc dosłownie słowa Ewangelii “Wyjdźcie na drogi, opłotki i zaproście na moją ucztę" - śmieją się muzycy. - Siostra tak do nas wyszła i spytała się, kto umie grać. W ten sposób się skrzyknęliśmy.

Zespołowi spodobał się Wasilków.

- Jest tu bardzo ładnie, tylko trochę zimno. U nas w Ostródzie jest minimalnie cieplej - zauważa gitarzysta Karol.

Będą kolejne koncerty w kościele

Być może Łaska Pana powróci do Wasilkowa na wiosnę.

- Było takie zdanie w rozmowie z księdzem proboszczem parafii Przemienienia Pańskiego, że on ma też w planie również taki koncert na zewnątrz kościoła - mówi siostra Nikodema. - Będzie to już duża impreza, na której będzie można zagrać głośniej, dać więcej czadu. Mam nadzieje, że to się spełni.

Ksiądz Jan Podochowicz potwierdza te informacje. Pokazuje nam sporą działkę pomiędzy kościołem a plebanią. Teren został tutaj uprzątnięty. Ksiądz posadził trawę. Właśnie w tym miejscu będą odbywały się koncerty. Ksiądz Podochowicz zdradził nam, że chciałby, aby występowały tutaj także wasilkowska młodzież.

- Myślę, ze takie koncerty powinny odbywać się częściej, bo to bardzo dobra sprawa - podsumowuje Mateusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny