Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choroszcz: Orlik zamknięty na kłódkę. Wstęp wzbroniony

Julita Januszkiewicz
w Kleosinie już dawno cieszy dzieci i dorosłych
w Kleosinie już dawno cieszy dzieci i dorosłych Adrian Kuźmiuk/Archiwum
Choroszcz. Orlik miał być oddany do użytku pod koniec 2010 roku, a nadal jest zamknięty. - Zróbcie coś z tym - poprosił nas Mikołaj Bołtruczuk, dyrektor Zespołu Szkół. Magistrat zapewnia, że boisko ruszy przed wakacjami. Jednak ludzie już chcą grać na sztucznej murawie. Niszczą ogrodzenie, żeby wejść na boisko.

- To boisko jest ciągle nieczynne. Nasza młodzież nie może z niego korzystać - skarży się Mikołaj Bołtruczuk, dyrektor Zespołu Szkół w Choroszczy. Gdy rozmawiał o tym z władzami miasta, usłyszał, że otwarcie boiska opóźnia się z powodów formalnych. Dlatego dyrektor poprosił o interwencję "Poranny". - Zróbcie coś z tym. Uczniowie nie mogą się doczekać, kiedy wreszcie zagrają na Orliku. Byłoby fajnie, gdyby odbywały się tam lekcje wf., bo to przecież coś innego niż gra na zwykłym, nierównym placu z resztką trawy - dodaje dyrektor.

Orlik 2012 to nowoczesne boisko zbudowane w ramach rządowego programu, który zakłada budowę w każdej gminie - dostępnego dla wszystkich - kompleksu sportowo-rekreacyjnego. Chodzi o to, by lekcje wf. były bezpieczne i atrakcyjne, a popołudniowe mecze piłki nożnej rozgrywali zarówno młodzi, jak i dorośli.

Tymczasem Choroszcz ma problem. Jak wyjaśnia Jakub Homenda z tamtejszego magistratu, budowa kompleksu (boiska ze sztuczną nawierzchnią do gry w piłkę nożną oraz boiska wielofunkcyjnego do koszykówki i siatkówki) rozpoczęła się w sierpniu 2010 roku. Inwestycja miała się zakończyć w grudniu. - Niestety, nie pozwoliła na to zimowa pogoda - wyjaśnia Jakub Homenda. Gmina uzyskała więc pozwolenie z ministerstwa sportu, by boisko otworzyć tuż przed wakacjami. Musiała też mieć zgodę straży pożarnej i sanepidu.

Choroszcz szturmuje Orlika

Teraz, chociaż Orlik jest gotowy, figuruje jako "teren budowy", a wstęp na jego teren jest zabroniony pod groźbą kary. Jak mówi Andrzej Winnicki, rzecznik magistratu, zakaz ten jest łamany. Sprawcami są mieszkańcy Choroszczy i okolic, a nawet pobliskiego Białegostoku. Niszczą ogrodzenie Orlika, bo chcą wejść na boisko, by zagrać w piłkę.

- Myślimy, jak zabezpieczyć obiekt przed dewastacją, więc zainstalujemy monitoring. Zostanie też zatrudniony pracownik, u którego będzie można zarezerwować boisko. Osoba ta będzie także odpowiedzialna za porządek i bezpieczeństwo - dodaje Jakub Homenda.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny