Sześć sopranów, Sześć altów, cztery tenory i trzy basy - tak wygląda skład chóru seniorów im. Stanisława Moniuszki z Podlaskiego Instytutu Kultury, który wystąpił na scenie wraz z jednym z najpopularniejszych polskich wokalistów.
Wszystko zaczęło się od telefonu menadżera Dawida Podsiadło – powiedział, że szukają amatorskiego chóru seniorów do wykonania dwóch lub trzech utworów razem z artystą na scenie.
- Byłam akurat na urlopie we Włoszech, gdy zadzwonił kolega z pracy z taką informacją. Pomyślałam, że ktoś robi sobie żarty, ale za chwilę zadzwonił menadżer Dawida i okazało się, że to nie żart, i że mamy dwa tygodnie na przygotowanie się – wspomina Marta Szałkiewicz, dyrygentka chóru – No i zabraliśmy się do pracy. Próby były niemal codziennie.
Chór przygotował trzy utwory – "Nieznajomy", "Szarość i róż" oraz "Millenium". Od początku, aż do koncertów, udział podlaskiej grupy był wielką tajemnicą.
- Trudno było uwierzyć, że mamy zaśpiewać na scenie opery i to z takim artystą. A jeszcze trudniej utrzymać wszystko w tajemnicy. Dla nas to wielka sprawa, taki doping, że w naszym wieku można jeszcze przeżyć ogromną przygodę – mówi Bernarda Jakończuk.
Pierwszy z dwóch koncertów odbył się we wtorek, 7 marca na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej. Trzy godziny przed nim seniorzy wzięli udział w próbie generalnej z Dawidem Podsiadło i jego zespołem. Gdy już podczas koncertu artysta zapowiedział, że za chwilę dołączy do niego na scenie chór seniorów imienia Stanisława Moniuszki z Podlaskiego Instytutu Kultury zabrzmiały brawa, ale wyczuwało się lekką konsternację i niedowierzanie. Gdy kilkanaście minut później wybrzmiał ostatni dźwięk wspólnie śpiewanych utworów, publiczność poderwała się z miejsc i nagrodziła muzyków owacjami na stojąco. Seniorzy schodzili ze sceny szczęśliwi i bardzo docenieni.
– Takie z nas babcie, a dałyśmy radę - powiedziała jedna z chórzystek.
Zadowolona z występu była także dyrygentka.
- Dobrze wyszło, jestem naprawdę zadowolona. Emocji mnóstwo, bo przecież taki artysta i wypełniona po brzegi sala, to wszystko robi wrażenie. Chór wypadł bardzo dobrze. Myślę, że nawet jeśli zespół jest amatorski, to trzeba się starać, żeby poziom wykonania był jak najwyższy – oceniała Marta Szałkiewicz.
Koncert w kolejnym dniu był takim samym sukcesem.
- Podczas najnowszej trasy koncertowej postanowiliśmy zaprosić na scenę ludzi, dla których muzyka, tak samo jak dla nas, jest wielką pasją i uwielbiają spędzać z nią czas. W każdym z trzynastu miast, które odwiedzimy, na scenie towarzyszyć nam będą lokalne chóry seniorów. W Białymstoku mieliśmy przyjemność zaśpiewać wspólnie z Chórem Seniorów im. Stanisława Moniuszki działającym przy Podlaskim Instytucie Kultury. Publiczność zebrana w sali koncertowej Opery i Filharmonii Podlaskiej podsumowała występ naszych gości bardzo długimi brawami na stojąco i jest to najlepszy rodzaj recenzji jaki można sobie wyobrazić – podsumował koncerty w Białymstoku Tomasz Skórka tour manager Dawida Podsiadło.
Teraz przed chórem kolejne próby, już ze swoim repertuarem. Grupa prezentuje dawne pieśni polskie, utwory religijne, patriotyczne. Ostatnio zaczął też eksperyment z repertuarem operetkowym.
Zobacz też:
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?