O planach zwolnienia dyrygenta poinformował nas jeden z naszych Czytelników (prosi o anonimowość).
- Dlaczego do tego dochodzi? - pyta. - Przecież pan Tomzik przez tyle lat prowadził ten chór. Miał też swoje osiągnięcia. Wielu jego byłych uczniów zrobiło karierę muzyczną. Czy tu nie chodzi o to, że dyrektor Mielko chce na jego miejsce wsadzić kogoś ze swoich znajomych? Proszę go o to zapytać.
Zapytaliśmy. Oto oświadczenie, jakie nadesłał do nas w tej sprawie dyrektor supraskiego CKiR:
- Pomimo tego, że szanuję działalność artystyczną Pana Jerzego Tomzika, gdyż sam z nim kiedyś pracowałem jako muzyk sesyjny, muszę mu podziękować za współpracę z trzech powodów. Po pierwsze, nie wykonuje moich zarządzeń dotyczących odpłatności za udział w chórze. Tym bardziej, że stawkę 10 zł/mc od osoby uzgodniliśmy wspólnie we wrześniu i sam zadeklarował, że będzie systematycznie zbierał akredytację. Oczywiście zebrana kwota będzie przeznaczona na działalność chóru, a poza tym powinna mobilizować uczestników do czynnego udziału w zajęciach. Po drugie, Pan Jerzy wprowadza chaos organizacyjny w Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu. Uważa, że pozostała działalność, taka jak ścianka wspinaczkowa czy próby innych zespołów, powinna być podporządkowana jemu. I po trzecie, cały czas słyszę od niego, że zarabia jak sprzątaczka. Proszę mi uwierzyć, że ja też bym chciał mieć taką stawkę godzinową jak on. Nie mówiąc o tym, że jak coś mu się nie podoba to idzie na skargę do burmistrza.
Przy okazji chciałbym zdementować plotkę, że ponoć zamierzam zatrudnić jakąś znajomą osobę, jest to informacja wyssana z palca, ponieważ jeszcze nie mam kandydata do prowadzenia Chóru Supraskiego, a jedynie rozmawiałem z naszą nauczycielką pianina, żeby zrobiła rozeznanie wśród osób z Akademii Muzycznej w Białymstoku. Rzeczywiście poszukuję młodej, ambitnej i bezkonfliktowej osoby.
Odpowiedź Jerzego Tomzika
Między mną, a dyrektorem Cezarym Mielko jest spór. Właściwie jest to spór między dyrektorem a zespołem i rodzicami, którzy nie chcą płacić za zajęcia, bo uważają, że za dużo jest opłat w Polsce. Wychodzą też z założenia, kto będzie płacił za koncerty. Dyrektor chce w niedobrym momencie wprowadzić opłaty. Popieram rodziców, bo zespół liczy bardzo mało osób i opłaty doprowadza do jego upadku. Opłaty za inne zajęcia w Domu Kultury są celowe i sensowne (kultura jest niedoinwestowana), to zespół odpracowuje to, co zyskuje, w postaci koncertów.
W porównaniu do innych moje zarobki są skromne, na poziomie sprzątaczki. Nie płaci mi się za aranżacje. Tak nie może być.
Liczę jednak, nadal będę kierował Chórem Supraskim. Myślę, że spór rozstrzygnie się na spotkaniu z sekretarz gminy i z rodzicami chórzystów. Niedobrze, że sprawa staje się publiczna. Powinna być rozstrzygana we własnym gronie, a jeśli się nie da, to na forum publicum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?