Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłopiec z plakatu, czyli retrospekcja bajki sprzed lat

Tomasz Maleta [email protected]
Takie plakaty dwóch białostockich radnych białostoczanie mogą podziwiać na ulicy Piastowskiej
Takie plakaty dwóch białostockich radnych białostoczanie mogą podziwiać na ulicy Piastowskiej Anatol Chomicz
Pod dwudziestu dniach lata na białostockich ulicach widać oznaki jesieni, choć nikt jeszcze otwarcie nie pokusił się o taką prognozę.

Świeża krew potrzebna od zaraz - plakaty z tym hasłem zawisły w sierpniu 2011 roku na białostockich ulicach. Głównie na żółtych płotkach rozdzielających jezdnie, w miejscach zarezerwowanych zazwyczaj przez polityków przed wyborami.

Hasło o potrzebnej od zaraz świeżej krwi z wyborami z pozoru nie ma nic wspólnego. Tym bardziej, że na wspomnianym banerze próżno było szukać bezpośrednich odnośników partyjnych czy politycznych. Wprost przeciwnie. Okres wakacyjny, w którym został wywieszony, charakteryzujący się dużą liczbą wypadków, wręcz sugerował, że krew potrzebna jest ofiarom szaleństw drogowych.

Ta iluzja prysnęła po szczegółowym oglądzie afiszu. Adres prezentowanej strony internetowej, zdjęcie wolontariuszki (już kiedyś ukazane w tej samej pozie) to było swoiste deja vu z jesiennej kampanii samorządowej białostockiej radnej w 2010 roku. Rok później ponownie znalazła się na liście partyjnej, tym razem do Sejmu. W zestawieniu z hasłem, które jasno sugerowało, że i w stolicy, na Wiejskiej, w 2011 roku potrzeba było świeżej krwi, to w gruncie rzeczy otrzymaliśmy plakat wyborczy.

Niby wszystko było zgodnie z prawem, ale tak jakoś nietransparentnie, nieelegancko i nietaktowanie. A przecież wystarczyło poczekać jeszcze trochę, lada chwila prezydent miał ogłosić datę wyborów i można byłoby się reklamować do woli, przedstawiając swoje dotychczasowe blaski. O cieniach - rzecz jasna - ani mru mru. I tak faktycznie się stało kilka tygodni później. Plakaty wolontariackie stały się tymi wyborczymi.

Bez wątpienia starania o poselskie przywileje wolontariuszka zaczęła w 2011 roku od falstartu. Albowiem krew i honor, synonimy honorowego krwiodawstwa, być może najwyższej formy wolontariatu, nie powinny być przenoszone w taki sposób do sfery polityki. Nawet jeśli są okraszone sloganem o potrzebie świeżej krwi. Tym bardziej, że tak naprawdę była to krew już na starcie skażona starymi nawykami.

Retrospekcję wydarzeń z 2011 roku przypomniałem pod wpływem tego, co widzimy na niektórych białostockich ulicach. Pierwsza odsłona była przy okazji tegorocznej edycji budżetu partycypacyjnego. Zanim jeszcze rozpoczęło się formalnie głosowanie, na płotkach pojawiły się plakaty radnych zachęcające białostoczan do udziału w tej formie aktywności i głosowaniu m.in. na bezpieczne boiska. Niby z jednej strony były one tylko przejawem kampanii informacyjnej, z drugiej - mimo wszystko deja vu kampanii wolontariuszki. Nie tylko przez miejsce wywieszenia plakatów, ale także styl, sposób artykulacji hasła, czy w końcu wizerunek postaci.

Głosowanie skończyło się 30 czerwca. Na zdrowy rozum banery powinny zniknąć, bo nie za bardzo wiadomo, do czego teraz zachęcają. Tymczasem plakaty wiszą nadal na żółtych słupkach. Obok nich pojawiły się nowe.

Kocham Białystok - pod tym hasłem podpisałby się niemal każdy białostoczanin (już kilka lat temu tą samą melodię próbował nucić przed wyborami jeden z radnych o łudząco podobnym nazwisku). Choć nie każdy czułby potrzebę oznajmia tego w przestrzeni publicznej, nawet jeśli byłaby to tylko zachęta do udziału w konkursie. Chyba że w ten sposób chciałby zaakcentować znacznie więcej niż może to zrobić w tej chwili. Wszak na banerze obok sloganu i formy zachęcających innych do uzewnętrznienia miłości do miasta są też elementy graficzne łudząco podobne do tych sprzed czterech lat.

Pod 20 dniach lata widać oznaki jesieni. Na obraz i podobieństwo tej z czasów bajki o potrzebie świeżej krwi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny