Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłodnia Białystok może być zabytkiem. Chcą tego służby konserwatorskie

Tomasz Mikulicz
Monumentalny budynek chłodni powstawał w latach 1952-54. Chociaż panował wtedy socrealizm, obiekt jest przykładem kontynuacji przedwojennego modernizmu.
Monumentalny budynek chłodni powstawał w latach 1952-54. Chociaż panował wtedy socrealizm, obiekt jest przykładem kontynuacji przedwojennego modernizmu. Andrzej Zgiet
Proces wpisywania do rejestru zabytków będzie mógł się rozpocząć zaraz po ustaleniu tytułu prawnego do obiektu. Od tego momentu, nikt nie będzie mógł go zburzyć.

To pierwszy poważny krok do objęcia ochroną budynku przy ul. Baranowickiej 113. O chłodni stało się głośno pod koniec czerwca, kiedy na jej temat debatowali radni. Pracownicy departamentu urbanistyki w magistracie wystąpili bowiem z propozycją objęcia obiektu ochroną w postaci uznania go za dobro kultury współczesnej. Radni powiedzieli jednak: nie.

Przekonał ich prezes Chłodni Białystok, który chce sprzedać budynek i chronić w ten sposób miejsca pracy. W zeszłym tygodniu wielu polityków zmieniło jednak zdanie. Zarząd białostockiej Platformy Obywatelskiej wydał we wtorek niespodziewane oświadczenie, w którym apeluje do konserwatora zabytków o objęcie budynku ochroną. Tydzień wcześniej powstał list otwarty podpisany przez autorytety z dziedziny architektury i historii. Jedną z nich jest Barbara Tomecka z białostockiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

- Bardzo się cieszę, że rozpocznie się proces wpisywania budynku do rejestru zabytków. To o wiele lepsza forma ochrony niż uznanie go za dobro kultury współczesnej - podkreśla Barbara Tomecka.
Wyjątkowość budynku zauważyli też pracownicy terenowego ośrodka Narodowego Instytutu Dziedzictwa, którzy zostali poproszeni przez służby konserwatorskie o wydanie opinii. W piśmie, które trafiło na biurko konserwatora jest czarno na białym, że istnieją przesłanki do uznania chłodni za zabytek.

- W związku z tym, konserwator wystąpił do NID-u o wykonanie karty ewidencyjnej zabytku - mówi Zofia Cybulko, zastępczyni wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Oznacza to, że obiekt zostanie włączony do wojewódzkiej ewidencji zabytków, przez co jego właściciel nie będzie go mógł rozebrać. Gdyby chciał go przebudować, wydający pozwolenie miejscy urzędnicy, będą musieli spytać o zdanie konserwatora.

Najskuteczniejszą formą ochrony zabytków jest jednak wpisywanie ich do rejestru zabytków. Tak ma się stać również i w tym przypadku.

- Konserwator wystąpił do departamentu geodezji w urzędzie miejskim o przekazanie kopii mapy dla nieruchomości, na której znajduje się chłodnia oraz wypisu z rejestru gruntów, w celu ustalenia tytułu prawnego do tego obiektu. Po otrzymaniu tych dokumentów, konserwator będzie mógł wszcząć postępowanie o wpisanie chłodni do rejestru - tłumaczy Zofia Cybulko.

Kiedy postępowanie się rozpocznie, konserwator powiadomi o tym fakcie również departament architektury w magistracie.

- W przypadku wniosku o wydanie pozwolenia na rozbiórkę tego obiektu, departament będzie mógł zawiesić postępowanie w tej sprawie, do czasu wydania przez nas ostatecznej decyzji - podkreśla Zofia Cybulko.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny