Aby wykonać zabieg w technologii trójwymiarowej potrzebny jest odpowiedni sprzęt i okulary - takie same, jakie służą do oglądania telewizji czy filmów w 3D.
- Takiego urządzenia nie ma nikt w Polsce - mówi z dumą prof. Jacek Dadan, kierownik I Kliniki Chirurgii Ogólnej i Endokrynologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - To unikalny sprzęt z funkcją trójwymiarową. Jest trzy razy droższy niż standardowa aparatura do laparoskopii, kosztuje około 800 tys. zł. Jest to pewna alternatywa dla robota w chirurgii, który kosztuje jeszcze więcej. Ten sprzęt też ma coś z robota - specjalne ramię, które trzyma kamerę.
Białostocka klinika dostała sprzęt do testowania jako jedyna w kraju. To dowód uznania dla jej osiągnięć.
We wtorek lekarze wykonali w technologii 3D laparoskopową operację bariatryczną.
- Był to zabieg mankietowego wycięcia żołądka u kobiety z otyłością i istniejącymi dodatkowymi obciążeniami - mówi dr Hady Razak Hady, chirurg z kliniki, który operował pacjentkę. - Chora miała nadciśnienie, chorobę wieńcową, duże ryzyko cukrzycy. Ten zabieg nie tylko spowoduje, że schudnie, ale też złagodzi dodatkowe choroby.
Tego typu operację lekarze z kliniki wykonują od lat, ale w tradycyjnej technice laparoskopowej.
- Technika trójwymiarowa daje ogromną różnicę w obrazie widzianym podczas zabiegu na monitorze - mówi dr Hady, który laparoskopowo operuje od ponad 20 lat. - Pokazuje dokładnie, który narząd jest pod narzędziem, a który poza jego zasięgiem, obraz nie jest płaski. Doskonale widoczne są wszystkie, nawet najmniejsze elementy jamy brzusznej.
Nowoczesna technologia jest dużym ułatwieniem w pracy chirurga, ale też zapewnia większe bezpieczeństwo pacjentowi.
- Techniki laparoskopowe stają się coraz bardziej zaawansowane. To, co mamy do dyspozycji obecnie znacznie różni się od tego co było, gdy zaczynaliśmy wykonywać takie operacje - mówi prof. Dadan. - Wtedy nie zawsze wiedzieliśmy, jaki będzie efekt zabiegu, teraz możemy być tego pewni. Przy technologii 3D widać niezwykle przestrzenny obraz operowanego miejsca na dużym ekranie. Dzięki temu jest większa precyzja i komfort operowania.
Kamera umieszczana na ramieniu robota może obracać się pod wieloma kątami. Sterowana jest pilotem, dzięki czemu eliminowane są drgania. A stabilny obraz jest niezwykle istotny dla udanego zabiegu.
Lekarze korzystający z tej techniki muszą mieć specjalne okulary do oglądania trójwymiarowego obrazu. - Mają one funkcję, dzięki której wzrok nie męczy się w nich tak szybko, jak podczas oglądania filmów w takiej technologii - tłumaczy prof. Jacek Dadan. - Można w nich wykonywać nawet długie operacje.
- Do operowania w tych okularach można się przyzwyczaić w minutę - dodaje dr Hady Razak Hady. - Nie utrudniają przeprowadzania zabiegu. Wręcz przeciwnie, taka technologia to przyszłość.
Dzisiaj białostoccy chirurdzy wykonają kolejną testową operację - tym razem przepukliny rozworu przełykowego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?