Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcę powiązać historię ze współczesnością

Fot. Piotr Sobieszczak
Sławomir Halickim - burmistrz Suraża
Sławomir Halickim - burmistrz Suraża Fot. Piotr Sobieszczak
Ze Sławomirem Halickim, nowym burmistrzem Suraża rozmawia Piotr Sobieszczak

Sylwetka

Sylwetka

Sławomir Halicki ma 44 lata. Jest żonaty, ma troje dzieci. Na stałe mieszka w Białymstoku i jest z wykształcenia geografem. W Surażu znalazł się poprzez Towarzystwo Przyjaciół Suraża, które założył pięć lat temu. Prezes pierwszej kadencji. Pomysłodawca i inspirator festiwalu średniowiecznego, który jest ściśle związany z historią miasta. Zanim został burmistrzem, pracował w Urzędzie Miasta w Choroszczy jako inspektor kultury i oświaty. Przez osiem lat był dyrektorem samorządnych instytucji kultury w Choroszczy oraz Szepietowie. Był również pełnomocnikiem wojewody do spraw mniejszości narodowych i etnicznych.

Kurier Łapski: Dlaczego człowiek pochodzący z Białegostoku zdecydował się kandydować na stanowisko burmistrza właśnie w Surażu? Czy tylko ze względu na bogate tradycje kulturowe i historię tego miejsca?
Sławomir Halicki: Tak, to historia mnie zafascynowała, to jest taka moja pasja. Znalazłem się tutaj w pewnym sensie z własnego zamiłowania. Być może osobie z zewnątrz łatwiej zauważyć te historyczne sprawy, niż osobom, które tutaj żyją na co dzień. Tu każda ulica ma swoją historię. Ważne jest, aby w rozwoju gospodarczym, z którym mamy do czynienia na co dzień, nie zapomnieć o wartościach historycznych i kulturowych. Aby ich nie zatrzeć, wręcz przeciwnie - wyeksponować.

W jaki więc sposób wartości historyczne i kulturowe, o których Pan mówi, mogą pomóc rozwoju Suraża?
- W zasadzie jesteśmy pozbawieni, głównie poprzez zniszczenia wojenne, cenniejszych zabytków. Mamy średniowieczne grodzisko, w tej chwili jedno z najlepiej zachowanych nad Narwią na Podlasiu. Mamy również coś, czego na co dzień nie widać. To układ urbanistyczny miasta, mający swe korzenie w XV wieku. Profesor Józef Maroszek ocenił, że jest to najlepiej zachowany układ przestrzenny w dawnym Wielkim Księstwie Litewskim. Są to między innymi dwa rynki: lacki oraz ruski oraz piętnaście ulic, których przebieg nie zmienił się od XV wieku. Musimy więc zadbać o te ulice oraz rewitalizację obydwu ryneczków. W tej chwili ulice Suraża są sukcesywnie utwardzane, układane są również chodniki. Natomiast w strefach konserwatorskich zostaje bruk - między innymi na Rynku Lackim przy kościele.

Czy mieszkający tutaj ludzie znają bogatą przeszłość Suraża?
- Nad tym pracują miejscowe szkoły: podstawowa oraz gimnazjum. Zauważyłem, że również mieszkańcy włączają się w pewne działania przy okazji historycznych imprez. Powstało bractwo rycerskie wojów średniowiecznych, które funkcjonuje przy zrekonstruowanej XI-wiecznej osadzie. Cieszę się, że ludzie zaczynają czuć historię tego miasta. Na to jednak potrzeba czasu. Wydaje się, ze młode pokolenie lepiej to rozumie niż starsze. Surażanie są bardzo wrażliwi na punkcie swojej historii i miejskości. Krążą na ten temat nawet różne anegdoty…

Łapianie bardzo często przytaczają anegdotę związaną z budową kolei Warszawsko-Petersburskiej w XIX wieku. Podobno mieszkańcy Suraża jej nie chcieli. Stracili przez to okazję na rozwój miasta, zyskała za to wieś Łapy Barwiki.
- To jest trochę taki kompleks sąsiedzki miasta większego i mniejszego. Jednak w dzisiejszych czasach nieunikniona jest współpraca. Mamy przecież wspólną kanalizację, chcemy również Łapom przekazać bardzo dobrej jakość wodę, której mamy nadmiar w studniach głębinowych. Podobne rozmowy prowadzimy z gminą Turośń Kościelna. Chcemy się rozwijać, ale także zachować swój charakter historyczny, bo to będzie wyróżniać naszą gminę i miasto spośród innych. O to dzisiaj zabiegamy w Unii Europejskiej.

Czy na ten rok są planowane jakieś nowe inwestycje w Surażu?
- Będziemy przede wszystkim kończyli te rozpoczęte w latach ubiegłych. Na jesieni przybędzie nam duża nowoczesna hala sportowa. Również najdłuższa ulica w Surażu - 11 listopada - będzie do końca utwardzona. Przy skromnym budżecie gminy trudno jest zrealizować jakieś większe inwestycje, liczymy więc na fundusze unijne 2007-2013. Pozwoliłyby one na uregulowanie kwestii dróg na terenach wiejskich oraz rozwiązanie problemu oczyszczania ścieków. Będziemy również sukcesywnie remontować świetlice wiejskie, między innymi w Zawykach. Chcemy uregulować sprawy ośrodka wypoczynkowego w Doktorcach. Są szanse, że od tego roku ruszy tam budowa. To podniesie atrakcyjność turystyczną gminy oraz stworzy sto miejsc pracy. Również w tym roku rozpocznie się przy drodze do Łap budowa Zakładu Elektrostatycznego Przetwarzania Tworzyw Sztucznych, który docelowo ma zatrudnić do 200 osób.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny