Chcą żyć bezpiecznie

To ich odpowiedź na wydarzenia sprzed kilkunastu dni, kiedy brutalnie został zamordowany młody sokółczanin.

Mówimy stanowczo “nie" otaczającemu złu, bestialskim morderstwom, chuligańskim wybrykom i bezkarności osób za nie odpowiedzialnych - mówili młodzi ludzie zebrani na placu przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Około czterystu uczniów sokólskich szkół protestowało w ten sposób w ubiegłą środę przeciwko narastającej przemocy.

Akcja protestacyjna to pomysł młodzieży. To oni wystąpili z inicjatywą zorganizowania w mieście takiego protestu. Dlaczego akurat teraz? Kilkanaście dni temu na przystanku autobusowym w Białymstoku został brutalnie zamordowany młody człowiek z Sokółki. Ta sprawa poruszyła wszystkich mieszkańców Sokółki. I to właśnie to wydarzenie było bodźcem do zorganizowania akcji protestacyjnej.

Apelujemy o zaostrzenie kar

Podczas protestu młodzi ludzie apelowali do organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.

- Aplujemy o większą aktywność działania organów ścigania, patrolowania przez policję parków, osiedli i ulic. O stosowanie kar adekwatnych do przestępstwa i zaostrzenie kodeksu karnego. Apelujemy też o eliminowanie patologii u źródła i wprowadzenie jasnych procedur w kwestii ponoszenia konsekwencji za czyny niezgodne z regulaminem szkoły - głośno domagali się uczniowie sokólskich szkół.

To była lekcja tolerancji

Do protestu przyłączyli się także gospodarze gminy. Obecny na akcji Krzysztof Szczebiot, zastępca burmistrza Sokołki podkreślał, że taka akcja to prawdziwa lekcja dla młodych ludzi.

- Jest to dobra lekcja zachowań społecznych i postaw obywatelskich, ale także tolerancji dla każdego człowieka - mówił Szczebiot.

Środowy protest był pierwszą tego typu akcją zorganizowaną w Sokółce.