- A najbardziej boli nas to, że my, mieszkańcy, za to sąsiedztwo nic nie dostaliśmy w zamian.
A Hryniewiczom za uciążliwe sąsiedztwo wysypiska od lat obiecywano wiele. - Połowa wioski ma krawężniki, połowa nie - wylicza Marzena Kalinowska. - Chodniki mieli zrobić w całej wsi, ale nie wiadomo, kiedy coś z tego będzie.
- Od Ciołkowskiego miała iść droga, omijać Olmonty i Hryniewicze, a do dziś jej nie ma - dodaje Elżbieta Stankiewicz.
To nie koniec żalów mieszkańców. - Nie możemy już wywozić śmieci za darmo, odebrano nam ten przywilej w 2007 roku, gdy zaczęliśmy protesty - mówi Jacek Michalczuk. - To kara za naszą walkę z wysypiskiem.
Tylko gadanie
Bo miejscowości położone w okolicach wysypiska walczą z nim od lat. Najbardziej zaangażowani w tę walkę są mieszkańcy Hryniewicz. To przez środek ich miejscowości codziennie, nieustannie jadą samochody wywożące śmieci na wysypisko.
Dlatego stworzyli komitet protestacyjny, co parę miesięcy spotykają się i rozmawiają z władzami Juchnowca i Białegostoku.
- Ale to takie gadanie tylko - zżymają się ludzie.
- Jedyny wymierny skutek tych spotkań jest taki, że odcinek lasu prowadzący do Hryniewicz jest sprzątany - przyznaje Jacek Michalczuk.
- Bo brud jest straszny - mówi Marzena Kalinowska. - Było ustalane z władzami Białegostoku, że raz w tygodniu będzie sprzątana droga, którą jeżdżą samochody na wysypisko i całe Hryniewicze. Nic z tego nie wyszło.
Chcą autobusów i ścieżek
Władze gminy przyznają, że mają trudności z wyegzekwowaniem od Białegostoku obiecanych inwestycji.
- Mamy problemy zwłaszcza w sprawach komunikacji. Zależy nam na objęciu Juchnowca i Olmont pierwszą strefą komunikacji autobusowej i uruchomieniu linii do Stanisławowa - mówi Czesław Jakubowicz, wójt Juchnowca. - Chcemy też mieć ścieżkę rowerową do Hryniewicz. Na to jest już zgoda władz Białegostoku.
Dziś kolejne spotkanie w Juchnowcu z władzami Białegostoku. A w kwietniu Hryniewiczanie wybierają się na rozmowy do białostockiego magistratu. Zamierzają wreszcie wyegzekwować od władz składane od dawna obietnice.
- Protestu na razie nie będziemy zaostrzać, ale będziemy śledzić rozwój sytuacji - zapowiada Jacek Michalczuk.
- Żebyśmy w końcu coś z tego mieli - mówi Elżbieta Stankiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?