Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos na placu NZS. Koniec pierwszeństwa nie znaczy ustąp pierwszeństwa. Znak wprowadzał w błąd

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Ten znak powinien być zdjęty. Może mylić kierowców - mówi student Illia Tsalyk.
Ten znak powinien być zdjęty. Może mylić kierowców - mówi student Illia Tsalyk. Wojciech Wojtkielewicz
Plac NZS to i tak trudne miejsce dla kierowców. A jeszcze w poniedziałek w ciągu dnia stał tam znak, który wielu mógł zmylić.

Koniec drogi z pierwszeństwem przejazdu. Taki znak stanął obok przejścia dla pieszych od strony ul. Kalinowskiego. Było więc jasne, że skoro kończy się droga z pierwszeństwem to należy pierwszeństwa ustąpić. Czyli jechać inaczej niż do tej pory, kiedy to auta wjeżdżające na skrzyżowanie od strony ul. Kalinowskiego miały pierwszeństwo.

Nowy znak na Placu NZS w Białymstoku wprowadził zamieszanie (zdjęcia)

- Nowe oznakowanie wprowadza chaos - napisał do nas Czytelnik.

Sprawdziliśmy. I na naszych oczach omal nie doszło do zderzenia dwóch pojazdów. - Nic dziwnego. Od lat nie było tu żadnego znaku, więc obowiązywała zasada prawej ręki i wszystko było dobrze. Po co było to zmieniać? - zachodził w głowę jeden z przechodniów.

Piknik na Placu NZS w Białymstoku. To co z tym placem będzie?

Grzegorz Awienowicz z wydziału ruchu drogowego komendy miejskiej policji zapewnia, że zasada prawej ręki nadal obowiązuje. - Znak „koniec drogi z pierwszeństwem” nie oznacza, że kierowca ma na skrzyżowaniu ustąpić pierwszeństwa. To tylko informacja, że w tym przypadku zbliża się do dróg równorzędnych, czyli właśnie zaczyna obowiązywać zasada prawej ręki - tłumaczy.

Do niedawna kierowcy wjeżdżający z ulicy Kalinowskiego na Plac NZS mieli pierwszeństwo przed autami jadącymi od strony Liniarskiego. Jednak pojawił się tu znak D-2 "koniec drogi z pierwszeństwem"

Nowy znak na Placu NZS w Białymstoku wprowadził zamieszanie (zdjęcia)

Po co miasto powiesiło ten znak?- Podobno zgłosił się jeden z obywateli, który stwierdził, że brak znaku łamie przepisy - mówi Awienowicz.

Plac NZS w Białymstoku z klubowiarnią, czytelnią i kręgiem sztuki. A pomnik Lecha Kaczyńskiego?
Bo niedaleko skrzyżowania ul. Kalinowskiego z Grochową stoi znak „droga z pierwszeństwem” i przed placem NZS musi gdzieś stanąć znak odwołujący to oznaczenie. - Żeby nie było zamieszania można przesunąć znak dalej od placu NZS - twierdzi policjant.

Wczoraj znak miał zostać przestawiony. Ale czy w ogóle jest potrzebny? - Jest zgodny z przepisami. Został ustawiony w grudniu - mówi Anna Kowalska z magistratu.

By dawny plac Uniwersytecki był dla ludzi

Na odwieczne pytanie, szczególnie kierowców spoza miasta, dlaczego plan NZS nie jest rondem odpowiada, że rondo oznaczałoby likwidację przystanków autobusowych i parkingów. - Taka zmiana mogłaby spowodować znaczne pogorszenie warunków ruchu na ul. Skłodowskiej. Zwłaszcza w godzinach szczytu - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny