Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chamaił w Białymstoku. Muzeum historyczne ma cenne muzułmańskie rękopisy

Aneta Boruch
To dwa chamaiły, które niedawno trafiły do Muzeum Historycznego. Rękopisy muzułmańskich ksiąg religijnych są bardzo cenne w skali Polski i Europy. Zachowało się ich bardzo niewiele, nieliczne trafiły do zbiorów publicznych. Muzeum Historyczne w Białymstoku, będące częścią Muzeum Podlaskiego, ma największą kolekcją tatarianów wśród placówek w Polsce.
To dwa chamaiły, które niedawno trafiły do Muzeum Historycznego. Rękopisy muzułmańskich ksiąg religijnych są bardzo cenne w skali Polski i Europy. Zachowało się ich bardzo niewiele, nieliczne trafiły do zbiorów publicznych. Muzeum Historyczne w Białymstoku, będące częścią Muzeum Podlaskiego, ma największą kolekcją tatarianów wśród placówek w Polsce. Wojciech Wotkielewicz
Są niewielkie, pisane alfabetem arabskim. Nie tylko w Polsce, ale i w Europie jest ich niewiele. Muzeum Historyczne w Białymstoku właśnie wzbogaciło swoją unikatową kolekcję o dwa rzadkie chamaiły. Teraz ma pięć takich modlitewników.

- To, że udało się nam kupić te dwa chamaiły, jest naszym wielkim sukcesem i bardzo się z tego cieszymy - mówi Lucyna Lesisz, szefowa białostockiego Muzeum Historycznego. - Przez 30 lat nasza kolekcja tak naprawdę nie powiększyła się znacząco. Polscy Tatarzy mają w swoich domach zabytkowe chamaiły. Ale albo są używane do tej pory, albo są cennymi rodzinnymi pamiątkami i do nas nie trafiają.

Chamaił to muzułmański modlitewnik. Szczególna wartość tych niedawno kupionych polega na tym, że są pisane ręcznie.

Najnowszy nabytek pochodzi z końca XVIII wieku i jest najstarszy wśród zabytków rękopiśmiennych w zbiorach białostockiej placówki. Pochodzi z Turcji bądź Krymu.

Potem należał do imama Lut Muchli, mieszkającego w kresowych Dowbuciszkach. Po drugiej wojnie światowej imam osiadł w Białymstoku. W należącej do niego książeczce są teksty w języku arabskim i osmańskim.

- Jeden tak pisany i zdobiony Koran jest w Grodnie, a drugi w muzeum pałacu w Bachczysaraju na Krymie - opisuje Lucyna Lesisz.

Chamaiły są niewielkie. Pisane są alfabetem arabskim, ale w różnych językach.

Te, które pochodzą ze środowisk Tatarów polskich pisane są po arabsku, turecku, polsku i białorusku.

Niejednokrotnie służyły jako talizmany, przedmioty ochronne. Świadczą o tym choćby ich niewielkie rozmiary.

Czasami taka książeczka była jedynym papierem w domu, dlatego służyła nawet do zapisków rodzinnych. W jednym z nich na ostatniej stronie jest zapis, że właściciel w 1838 roku wstąpił do Ryskiego Pułku Dragonów.

Jeden z ostatnio kupionych chamaiłów jest już odczytany. Przy drugim pomogą eksperci orientaliści z Białorusi. Muzeum będzie też starało się zdobyć pieniądze na ich konserwację.

Są jednak zbyt cenne, by każdy mógł wziąć je do ręki.

- Zainteresowani, którzy chcieliby z nimi pracować, będą mieli do nich dostęp jedynie w formie elektronicznej - mówi Lucyna Lesisz. - Będziemy też prezentować je na krótkich wystawach.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny