To może być decydujący bój o niezależność Centrum im. Ludwika Zamenhofa. Na najbliższej sesji radni będą głosować nad obywatelskim projektem w tej sprawie. Ponad tysiąc białostoczan chce, by rada wycofała się z zamiaru połączenia CLZ z Białostockim Ośrodkiem Kultury. Taka uchwała pojawiła się w kwietniu.
- Mam nadzieję, że radni przemyślą swoją poprzednią decyzję i wsłuchają się w głos mieszkańców - mówi radny PO Zbigniew Nikitorowicz i pełnomocnik obywatelskiego komitetu.
- Szkoda, że ten projekt od początku firmowany był przez polityków PO. Gdyby to była to inicjatywa samych mieszkańców, to ten głos miały większą wiarygodność - mówi Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku odpowiedzialny za kulturę.
Z inicjatywą połączenia Centrum z BOK wyszedł prezydent Białegostoku. Poparł ją klub PiS, który rzadko wspiera obecne władze miasta. Skąd to ciche porozumienie? Ponoć chodzi o powody personalne, ale nikt nie chce zdradzać szczegółów. Pewne jest za to, że znów wszystko w rękach PiS, które ma w radzie większość.
- Na pewno obywatelski projekt zostanie przeanalizowany i potraktowany z szacunkiem. Mam tylko nadzieję, że nie był on inspirowany przez niektórych polityków. Pamiętajmy, że CLZ miałoby nadal funkcjonować pod swoją nazwą, tylko że w ramach BOK - mówi Konrad Zieleniecki, radny PiS.
Jak tym razem zagłosuje jego klub? Wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste. Już w kwietniu nie było jednomyślności w tej sprawie. Niektórzy radni powiedzieli nam, że głosowali wbrew sobie. Mało tego. Kilku radnych PiS wyszło z głosowania w sprawie CLZ. Był wśród nich Jacek Chańko. Powiedział nam, że nie był do końca przekonany do połączenie obu instytucji. Jak zagłosuje teraz?
- Decyzji jeszcze nie podjąłem. Zastanowię się. Na pewno CLZ promuje nasze miasto, to także miejsca pracy - dodaje radny Chańko.
- Początkowo CLZ działało w ramach struktury BOK. W 2010 roku Klub Radnych PiS był przeciwny podziałowi tych dwóch instytucji, od tamtej pory nie zmieniliśmy stanowiska - mówi Krzysztof Stawnicki z PiS, przewodniczący komisji kultury.
Do petycji mieszkańców podchodzi z rezerwą - twierdzi, że nie jest to oddolna, a polityczna inicjatywa. Dementuje także pogłoski jakoby miał być dyrektorem nowej instytucji, która powstałaby z połączenia CLZ z BOK.
- Taka decyzja spowodowałaby, że musiałbym złożyć mandat radnego. Postanowiłem uszanować decyzję mieszkańców, którzy powierzyli mi tę funkcję do końca 2018 roku - odpowiada Stawnicki.
Fakty
Opinia
Centrum im. Ludwika Zamenhofa to najmłodsza miejska instytucja kultury
swoją siedzibę ma w kamienicy przy ul. Warszawskiej 19
lata 60. XIX wieku: posesja była współwłasnością miejscowych przedsiębiorców Markusa Gordona, Eliasza Zilberblata, Halperna Litmana, Izaaka Barasza i Mordki Arkina
1888 rok: budynek został rozbudowany w związku z otwarciem oddziału Ryskiego Banku Handlowego
1920 rok: rezydował tu Tymczasowy Komitet Rewolucyjny - agenda bolszewickiej władzy, na czele z Feliksem Dzierżyńskim, Feliksem Konem i Julianem Marchlewskim
1922 rok: swoją siedzibę miał tu oddział łódzkiego Polskiego Akcyjnego Banku Komercyjnego
1926 rok: Bronisława Woźnicka założyła tu niższe gimnazjum humanistyczne i siedmioklasową szkołę powszechną
po 1944 roku: budynek jako mienie opuszczone przejęty został przez Skarb Państwa. Przez wiele lat mieściły się w nim placówki służby zdrowia. Później budynek stał pusty i niszczał
2008 rok: na krótko zainstalowała się tu tzw. „Galeria Bezdomna” w ramach której zorganizowano wystawę fotografii. Następnie budynek został zmodernizowany i przebudowany na potrzeby Centrum im. Ludwika Zamenhofa
21 lipca 2009 rok: uroczyste otwarcie CLZ przed obchodami Światowego Kongresu Esperanto w Białymstoku
styczeń 2011 roku: CLZ będące oddziałem Białostockiego Ośrodka Kultury stało się samodzielną instytucją
25 kwietnia 2016 roku: białostoccy radni podjęli uchwałę w sprawie zamiaru połączenia CLZ i BOK
1 stycznia 2017 roku: zgodnie z ww. uchwałą nowa instytucja miałaby rozpocząć działalność
Mateusz Tymura, reżyser, aktor, animator kultury: Wchłonięcie CLZ do struktur BOK w moim odczuciu jest błędem pod wieloma względami. Abstrahuję od oczywistych teorii, które sugerują, że była to decyzja polityczna, mającą na celu wymianę dyrektorskich stanowisk w obu instytucjach. Choć ta wydają mi się dość uzasadniona, tym bardziej, że wpisuje się także w pejzaż zmian, które po wyborach po prostu dzieją się w naszym kraju. W moim odczuciu autonomia jednostki zajmującej się tworzeniem i upowszechnianiem kultury wydaje się wartością, która zostanie zatracona podczas unifikacji dwóch miejskich palcówek. Nie wyobrażam sobie aby rodzinne miasto Zamenhofa nie było w stanie utrzymać placówki, która promuje tego znanego na całym świecie białostoczanina oraz jego głośną i szlachetną ideę języka esperanto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?