[galeria_glowna]
Paulina Gajewska dała z siebie wszystko, a może nawet więcej. Niestety, jest tylko rezerwową libero, a w ekstraklasie nie da się korzystać z półśrodków - mówi Wiesław Czaja, trener Pronaru Zeto Astwy AZS.
Kontuzje Magdaleny Godos i Eleny Bernatowicz zmusiły szkoleniowca do wystawienia na rozegraniu Gajewskiej, która też nie jest w pełni sił (kłopoty z kolanem). 24-letnia zawodniczka zagrała bardzo ambitnie, podobnie jak cały zespół, ale nie wystarczyło to do wygrania choćby seta.
- Dziewczyny walczyły ze wszystkich sił i to chyba jest największy pozytyw tego spotkania - komentuje Czaja.
Niepotrzebnie wyszły spięte
Bydgoszczanki od początku pierwszej partii miały inicjatywę i na przerwę techniczną schodziły, prowadząc 8:5. Dobra gra środkowych Centrostalu - Dominiki Kuczyńskiej i Katarzyny Mróz pozwoliła miejscowym powiększyć przewagę do pięciu punktów (16:11). Białostoczanki od tego momentu jakby zwątpiły w swoje szanse i skończyło się porażką do 14.
- Wyszłyśmy zbyt spięte na ten mecz, chociaż mówiłyśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia - tłumaczy Ilona Gierak, przyjmująca Pronaru Zeto Astwy AZS. - Naprawdę wierzyłyśmy, że możemy coś ugrać w Bydgoszczy - przekonuje.
Być może udałoby się osiągnąć lepszy wynik, gdyby nie zabrakło zimnej krwi w drugim secie. Białostoczanki od początku zdominowały zespół znad Brdy i prowadziły już nawet siedmioma punktami (11:4).
- Podjęliśmy większe ryzyko w zagrywce i zaczął funkcjonować nasz blok - komentuje Czaja.
Wśród białostoczanek w tym fragmencie znakomicie grała Agnieszka Starzyk, która często kończyła akcje. Do poziomu przyjmującej dostroiły się pozostałe akademiczki i wydawało się, że Centrostal już w tym secie się nie podniesie.
- Byłam przekonana, że ta partia będzie przez nas wygrana - przyznaje Gierak.
Widząc niemoc swoich podopiecznych, o czas poprosił trener bydgoszczanek Piotr Makowski. Przerwa podziałała mobilizująco na miejscowe, które szybko odrobiły straty i było 23:23. Gospodynie wygrały wojnę nerwów i po autowym ataku Małgorzaty Cieśli zwyciężyły 27:25.
- Szkoda tego seta, bo byliśmy bardzo blisko. Niestety, w końcówce rywalki wykorzystały nasze błędy wynikające z nieporozumień - tłumaczy Czaja.
Trzecia partia była już popisem bydgoszczanek, które widząc zrezygnowanie Podlasianek, pozwalały sobie niemal na wszystko.
- Można powiedzieć, że się z nami bawiły. Od początku objęły wysokie prowadzenie, a my już chyba straciłyśmy nadzieję na dobry wynik - przyznaje Gierak.
Akademiczki zostały w tej partii zdeklasowane i zdobyły zaledwie dziewięć "oczek".
- Gdyby nie ten trzeci set, mógłbym powiedzieć, że w Bydgoszczy zaprezentowaliśmy się całkiem nieźle. Niestety, patrząc na statystyki, nasza ocena nie może być dobra - tłumaczy Czaja.
Popracują nad zgraniem
Szkoleniowiec nie ma zbyt wiele czasu na poprawę gry zespołu, bo już w najbliższy piątek akademiczki podejmą MKS Dąbrowę Górniczą.
- Będziemy pracować przede wszystkim nad zgraniem zespołu z Gajewską, która prawdopodobnie będzie jeszcze przez jakiś czas pełnić rolę rozgrywającej - kończy Czaja.
Wyniki 1. kolejki:
Centrostal Bydgoszcz - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 3:0, PTPS Piła - Gedania Żukowo 3:0, Aluprof Bielsko Biała - Stal Mielec 3:0, Budowlani Łódź - Muszynianka Muszyna 1:3.
Mecz: MKS Dąbrowa Górnicza - Gwardia Wrocław zostanie rozegrany w poniedziałek.
Tabela:
1. Piła 1 3 3:0
2. Centrostal 1 3 3:0
3. Aluprof 1 3 3:0
4. Muszynianka 1 3 3:1
5. Budowlani 1 0 1:3
6. Stal 1 0 0:3
7. PRONAR ZETO ASTWA 1 0 0:3
8. Gedania 1 0 0:3
9. Dąbrowa Górnicza 0 0 0:0
10. Gwardia 0 0 0:0
Program 2. kolejki:
28-30 października: Pronar Zeto Astwa AZS - Dąbrowa Górnicza, Budowlani - Gwardia, Gedania - Centrostal, Stal - Piła, Muszynianka - Aluprof.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?