Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA nadal u marszałka województwa podlaskiego. Kontrola z polityką w tle?

Marta Gawina
Maciej Żywno
Maciej Żywno Andrzej Zgiet
Wizyta funkcjonariuszy trwa już od maja. Teraz znów została przedłużona do marca. 
Marszałkowie z całej Polski interweniują u rządzących. I mówią, że to akcja polityczna

Sprawa kilkumiesięcznej kontroli CBA miała w końcu zostać wyjaśniona w czasie sejmowej komisji samorządu terytorialnego. Spotkali się na niej marszałkowie z 16 województw z ministrem koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim.

Przeczytaj też: Urząd Marszałkowski. CBA sprawdza oświadczenia majątkowe marszałków

– Liczyliśmy, że dowiemy się o jakimś finale akcji CBA w urzędach marszałkowskim. Nie dowiedzieliśmy się. Za to od ministra Kamińskiego usłyszeliśmy, że marszałkowie powinni zważać na to co mówią, bo kontrole jeszcze się nie zakończyły. Obecni na sali odebrali to jako groźbę – mówi nam wicemarszałek Maciej Żywno, który reprezentował Podlaskie w Warszawie.

W urzędzie marszałkowskim funkcjonariusze CBA są od maja ubiegłego roku. Sprawdzają wydawanie unijnych pieniędzy w latach 2007-2013. Szczególną uwagę zwracają na programy, z których korzystały same urzędy marszałkowskie. Pod lupę poszły też oświadczenia majątkowe marszałków. Podobna akcja prowadzona jest w całym kraju.

Do kiedy potrwa kontrola? Czy w Białymstoku zostały wykryte jakieś nieprawidłowości? Na te pytania CBA odpowiada bardzo enigmatycznie. – Kontrole we wszystkich urzędach marszałkowskich w całym swoim zakresie zostały przedłużone do marca 2017 roku. Po zakończeniu procedur kontrolnych będziemy mogli poinformować o ustaleniach dotyczących naszych działań – informuje nas biuro prasowe.

– Trudno oprzeć się wrażeniu, że cała akcja ma zabarwienie polityczne – komentuje Żywno.

Zdecydowaną większością urzędów marszałkowskich, także w województwie podlaskim, zarządza koalicja PO–PSL. Nad służbami specjalnymi czuwa polityk PiS. – Tak dużych pieniędzy trzeba pilnować szczególnie, bo stanowią one pokusę dla nieuczciwych ludzi – uważa poseł PiS Jarosław Zieliński, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Nie chce komentować szczegółów akcji CBA, bo jak podkreśla tych służb nie nadzoruje. Jednak polityki w działaniu tych służb by się nie doszukiwał. – Jeśli pieniądze wydawane są prawidłowo, to przecież marszałkowie nie mają się czego obawiać – dodaje poseł PiS.

Przeczytaj też: CBA u marszałka. Będą wcześniejsze wybory do naszego sejmiku?

Problem w tym, na co zwracają uwagę marszałkowie, wydawanie unijnych pieniędzy kontrolowane jest non stop m.in. przez urzędy kontroli skarbowej czy NIK. – I jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Niemniej każda taka kontrola absorbuje urzędników i odciąga od ważnych zadań – uważa wicemarszałek. – Jeżeli akcja CBA trwa już tyle miesięcy i nic nie znajduje, to jest pytanie o zasadność przedłużania kontroli – dodaje.

W sprawie CBA samorządy już interweniują u rządzących. O pomoc poproszono m.in. wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Obiecał interwencję. Samorządy czekają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny