Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Casanowa po przejściach, czyli duet na jaki czekało kino

Jerzy Doroszkiewicz
John Turturro i Woody Allen ciepło i zabawnie opowiadają o miłości i odpowiedzialności
John Turturro i Woody Allen ciepło i zabawnie opowiadają o miłości i odpowiedzialności
Reklama może wprowadzać w błąd, ale ważne że działa. A tak dzieje się właśnie w przypadku filmu "Casanova po przejściach". Widzowie idą na Allena i widzą go w formie świetnej, jak nigdy.

Nikt chyba nie będzie już zaskoczony, jeśli zdradzimy, że mistrz komedii obyczajowej gra tu podupadającego antykwariusza, który odkrywa sposób na zarabianie jako alfons męskiej dziwki. Że było, że "Nocny kowboj", ale jeszcze nigdy tak ciepło i tak zabawnie. Bo jak każda ludzka opowieść to film o miłości. O niespełnionej miłości owego kowboja do ojca, który zostawił syna wyłącznie z matką, o miłości zgodnej z zasadami Tory, ba, nawet o miłości do kwiatów. Bo ów "kowboj" znakomicie grany przez reżyserującego obraz Turturro jest florystą. To także film o miłości do kobiet, jako zjawisk, symboli seksu i piękna. I Sharon Stone i zjawiskowo zbrzydzona Vanessa Paradis nie wstydzą się pokazywać w zbliżeniach zmarszczek. I tak są pewne swojej siły i urody. A scena, w której francuska piosenkarka powstrzymuje się od płaczu w pierwszej od chwili śmierci męża sytuacji bezpośredniego kontaktu z mężczyzną wzrusza do łez. Bo to także film o potrzebie prawdziwego kontaktu, nie udawanych lajków na portalu społecznościowym, tylko autentycznej bliskości, rozmowy twarzą w twarz, dotyku, który przynosi ukojenie.

A przy okazji porcja znakomitych dialogów, oczywiście wykorzystujących i żydowskość Brooklynu i samego Allena i najważniejszej osoby w życiu płatnego kochanka. I co zabawne, to film bez oczywistego happy endu, ale mimo opowiadania o miłości - film męski. Bo kiedy kobiety odchodzą, co zostaje alfonsowi i jego pracownikowi? Męska przyjaźń, silniejsza niż porywy serca, a przy okazji scementowana niezłą gotówką. W tle mamy żarty z Allena i jego wielokulturowej familii, kpiny z designerskich mieszkań ze ścianką wspinaczkową na wysokość kilku kondygnacji i wspaniały jazz z lat 50. XX wieku. Uchylmy zatem kapeluszy, jak za stosunkowo niewielkie pieniądze i z niewielkim nakładem sił i środków można zrobić film, który niczego nie uczy, ale na długo pozostawia u widza dobry humor i dobre wrażenie. Znakomite kino.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny