Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Carrefour - kupcy. Światło zgasło. Na znak protestu.

Magdalena Kleban [email protected] Fot. Bogumiła Maleszewska
Andrzej Półkośnik wraz z kilkoma innymi najemcami sklepów w Galerii Zielone Wzgórze na znak protestu zgasił w czwartek światło. Inwestując w ten lokal, stracił ponad 400 tys. zł.
Andrzej Półkośnik wraz z kilkoma innymi najemcami sklepów w Galerii Zielone Wzgórze na znak protestu zgasił w czwartek światło. Inwestując w ten lokal, stracił ponad 400 tys. zł.
Niemal egipskie ciemności zapanowały w czwartek w ośmiu sklepach białostockiej Galerii Zielone Wzgórze. Gasząc światło, kupcy postanowili pokazać przedstawicielom Carrefour Polska, jaką widzą przyszłość przed ich galerią.

– Już jest ponad 20 procent zamkniętych lokali, a chętnych na wynajęcie nie ma. W jednym miejscu, gdzie niedawno był jeszcze sklep, ktoś ma magazyn – mówi Krzysztof Seroka, jeden z kupców. – Ale nie ma z kim rozmawiać. Od dwóch dni próbujemy dodzwonić się do kogokolwiek z Carrefoura. Bezskutecznie.

Dodzwonić się nie mogą, ponieważ dla przedstawicieli Carrefour Polska problem białostockiej galerii nie istnieje. – Ta sprawa ma charakter incydentalny i dotyczy wyłącznie wąskiej grupki kupców, których główny problem polega na tym, że przy podpisywaniu umowy źle skalkulowali swój plan finansowy – poinformowano nas w biurze prasowym Carrefour Polska. – Zresztą pozostali najemcy sobie radzą. A akurat galeria Zielone Wzgórze podejmowała w minionym roku wiele akcji marketingowych, które doprowadziły do wzrostu liczby klientów.

Tego wzrostu nie odczuwają jednak handlowcy, z którymi wczoraj rozmawialiśmy.

– Na pewno zaś czujemy się jak niewolnicy tej galerii – nie owija w bawełnę Andrzej Półkośnik, właściciel sklepu Pro-activ. – Tylko w ciągu dwóch lat dopłaciłem tutaj do interesu ponad 400 tys. zł.

Atmosfera w galerii Zielone Wzgórze już od dawna jest gorąca. Konflikt wyraźnie przybrał na sile po tym, jak pięciu najemców przestało płacić czynsze w proteście przeciw zbyt wysokim opłatom. W efekcie otrzymali wezwania do zapłaty pod groźbą wyłączenia prądu. Termin na uregulowanie tych należności mija w piątek.

Czwartkowa akcja to dopiero początek działań kupców. Wszyscy są, bowiem, bardzo zdeterminowani. Wczoraj światła w sklepach zgasły nie tylko w zadłużonych lokalach, ale też – na znak solidarności – w wielu innych punktach.

– W piątek to dopiero będzie się tutaj działo! – zapowiada Marcin Szandomierski, kolejny z protestujących. – Jak będą próbowali zamknąć sklepy, wyłączyć prąd, może zrobić się naprawdę gorąco

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny