Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Caite Dolan-Leach – Martwe listy

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Caite Dolan Leach jest pisarką i tłumaczką. Urodziła się w rejonie Finger Lakes w stanie Nowy Jork i ukończyła Trinity College w Dublinie i Uniwersytet Amerykański w Paryżu. „Martwe listy” są jej pierwszą powieścią.
Caite Dolan Leach jest pisarką i tłumaczką. Urodziła się w rejonie Finger Lakes w stanie Nowy Jork i ukończyła Trinity College w Dublinie i Uniwersytet Amerykański w Paryżu. „Martwe listy” są jej pierwszą powieścią. Wydawnictwo Filia
Dobry thriller do końca trzyma w napięciu. Caite Dolan-Leach udaje się wodzić czytelników za nos do ostatniej strony. „Martwe listy” to nie tylko zagadka, ale też żywe, świetnie skonstruowane postaci, nie tylko najważniejszych bohaterów książki.

Bohaterkami książki są dorosłe dzieci alkoholików – siostry bliźniaczki. Świeżo po obojerzeniu „Podwójnego kochanka” Francoisa Ozona można przyjrzeć się stosunkom pomiędzy rodzeństwem płci żeńskiej. Mniej lub bardziej prawdziwa psychologicznie rywalizacja pomiędzy siostrami – tą dobrą i tą złą, tą poukładaną i tą szaloną wypełnia książkę podsuwając rozwiązania i myląc tropy. Bowiem akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy ta zła siostra płonie w szopie, a ta dobra, przyjeżdżając na pogrzeb zaczyna dostawać od niej listy, a nawet sprytnie ukryte w domu i w postaciach znajomych wskazówki przybliżające do rozwiązania zagadki. Starczy tego na cały alfabet.

Ale są też rodzice. Jak to w USA rozwiedzeni – obydwoje alkoholicy. Żeby nie było różowo ta zła siostra przy okazji używała heroiny, udawała dobrą żeby uprawiać seks z jej facetami, a nawet posunęła się do obnoszenia na prowincji z miłością lesbijską. Ta dobra, choć ma 25 lat, zna smak kaca lepiej niż francuskiej bagietki, a jej myśli o tym czym się upodli przed snem wypełniają sporą część książki. Każda z postaci pojawiających się w drodze do rozwiązania zagadki kryje tajemnice z przeszłości, a i owi dysfunkcyjni rodzice opisani są z podejrzanie świetnym znawstwem ludzkich charakterów.

„Martwe listy” mają perfekcyjną konstrukcję, a główną bohaterkę – młodą alkoholiczkę, lubi się mimo jej żenującego pijaństwa. A to już zasługa autorki i udanego tłumaczenia Adriana Tomczyka. Brawo.


Katarzyna Bonda na Targach Książki w Białymstoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny