Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były dyrektor departamentu inwestycji w białostockim magistracie prawomocnie uniewinniony od zarzutu przekroczenia uprawnień

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Dyrektor Janusz Ostrowski (na zdj.) od początku wyjaśniał, że parking przy domu weselnym był tylko tymczasowy. W przypadku budowy ulicy Piastowskiej miał zostać rozebrany bez odszkodowania
Dyrektor Janusz Ostrowski (na zdj.) od początku wyjaśniał, że parking przy domu weselnym był tylko tymczasowy. W przypadku budowy ulicy Piastowskiej miał zostać rozebrany bez odszkodowania Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
Chodzi o decyzję o rozbiórce parkingu obok domu weselnego przy ul. Wiklinowej. Zdaniem prokuratury parking nie kolidował z planowaną w pobliżu inwestycją, a jego likwidacja była działanie na szkodę przedsiębiorców. Sąd był innego zdania.

- Sporny parking, jako obiekt budowlany tymczasowy, podlegał rozbiórce bez konieczności wydawania odrębnej zgody, w związku z tym, że upłynął termin jego funkcjonowania określony w pozwoleniu na budowie - uzasadniała we wtorek wyrok sędzia Dorota Niewińska z Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Pozwolenie zastrzegało rozbiórkę bez odszkodowania, w przypadku budowy ulicy Piastowskiej. Zdaniem sądu nie jest prawdą, że parking nie kolidował z planowaną inwestycją.

- Twierdzenie to jest sprzeczne z materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Jak wynika chociażby z zeznań świadków, parking został rozebrany pod budowę ekranów (akustycznych - przyp. red.), pod sieć ciepłowniczą i telekomunikacyjną - dodała sędzia.

Czytaj też: Józef Bzura vs Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku

Proces dotyczy wydarzeń sprzed ponad 10 lat. W październiku 2011 r. ówczesny dyrektor departamentu inwestycji w białostockim magistracie - Janusz Ostrowski (zgadza się na publikację wizerunku i nazwiska) - wysłał pismo wzywające właścicieli sali bankietowej przy ul. Wiklinowej do rozebrania parkingu, jaki za zgodą miasta wybudowali na jego działce w 1997 r. Wobec braku odzewu ze strony przedsiębiorców, w grudniu 2011 r. parking został rozebrany przez firmę budowlaną na zlecenie oskarżonego. Pan Józef Bzura usiłował powstrzymać prace kładąc się po koparkami, ale nic to nie dało. Parking zlikwidowano, co dało początek do batalii.

Sprawą zajęła się prokuratura. W połowie 2017 r. sformułowała akt oskarżenia przeciwko Januszowi Ostrowskiemu. Śledczy uznali, że urzędnik działał na szkodę interesu prywatnego i przekroczył swoje uprawnienia. Groziła mu kara do 3 lat więzienia.

Po długim, trwającym 3,5 roku procesie, sąd pierwszej instancji uniewinnił mężczyznę. Uznał, że były dyrektor (zdążył już przejść na emeryturę), nie złamał prawa.

Od wyroku odwołała się prokuratura oraz małżeństwo Józef i Maria Bzura - jako oskarżyciele posiłkowi. Wnioskowali o cofnięcie sprawy do ponownego rozpoznania. Obrona i sam oskarżony - o utrzymanie wyroku w mocy.

Zobacz także: Białystok. W sądzie rejonowym ruszył proces burmistrza Michałowa, m.in. za kupno działki 16 lat temu (zdjęcia, wideo)

Tak też się stało. Apelacje oddalono. Orzeczenie jest prawomocne.

- Jaki sąd, taki wyrok! - komentował rozgoryczony Józef Bzura wychodząc z sali rozpraw. - Dziś sala bankietowa jest pusta. Bez wjazdu i parkingu nikt nie chce rezerwować tu miejsca na wesele i brodzić w błocie. Bezprawne działanie prezydenta Białegostoku i oskarżonego doprowadziły do tego, że straciliśmy zdrowie i środki finansowe.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny