Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były chiński agent: Pekin ingeruje w sprawy Hongkongu oraz Tajwanu

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
Zdaniem byłego agenta chińskich służb Wang Liqianga, Pekin poprzez media społecznościowe oraz współpracę z mediami manipuluje polityką dotyczącą między innymi Tajwanu i Hongkongu.

Chiny manipulują polityką i opinią publiczną w Hongkongu i na Tajwanie, twierdzi były agent chińskiego wywiadu, który stara się teraz o azyl w Australii, donosi brytyjski Independent.

Zdaniem Wang Liqianga, Pekin chce przekształcić demokratyczny i wolny kraj jakim był Hongkong w ziemię autokratyczną.
Wang tłumaczy, że jest rozczarowanym agentem chińskiego wywiadu i ujawnia szczegóły ingerencji chińskich służb w politykę w Hongkongu i na Tajwanie. Jest to robione poprzez wchodzenie w relacje z określonymi mediami, infiltrację uczelni, przekazywanie darowizn pewnym ludziom i tworzenie tysięcy kont w mediach społecznościowych, które służą do atakowania partii rządzącej Tajwanem.

Zdaniem zachodnich dyplomatów Wang jest wiarogodny i po zweryfikowaniu jego informacji byłoby jednym z najlepszych źródeł, które demaskują tajne metody Chin służących do manipulacji polityką i opinią publiczną w Hongkongu i na Tajwanie.

Hongkong: Pada ostatni bastion studentów. W kampusie politec...

Relacja Wanga, 17-stronicowy apel o azyl, przypomina momentami thriller szpiegowski. Wyszczególnia kryptonimy tajnych operacji, podejrzanych biznesów i jego rozczarowanie tym, co określił wysiłkami Chin zmierzające do stłumienia demokracji i praw człowieka na świecie.

-Nie chcę, aby Tajwan stał się drugim Hongkongiem - napisał. Nie chce być wspólnikiem w spisku, który niszczy demokratyczny Hongkong.

W tym ostatnim odbywają się w niedzielę wybory do rad dzielnic i będą swoistym barometrem poparcia społeczeństwa dla demonstrantów i miejscowego rządu.

Biuro szefa australijskiej dyplomacji potwierdziło otrzymanie wniosku Wanga o azyl, o czym donosiły wcześniej gazety The Sydney Morning Herald i The Age.

Oświadczenie Wanga pojawiło się w chwili, kiedy protesty w Hongkongu wciąż trwają, pomimo obietnic Pekinu, że będzie szanować gospodarczą i polityczną autonomię byłej kolonii brytyjskiej.

Wang twierdzi, że był zaangażowany w zatrzymanie przez chińskich agentów w 2015 roku pięciu księgarzy w Hongkongu. Dostał rozkaz zwrócenia szczególnej uwagi na jednego z nich, Lee Bo, gdyż opublikował on książkę „Xi Jinping i jego sześć kobiet”, która przedstawiała życie osobiste przywódcy Chin.

Oświadczenie Wanga pojawiło się na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi na Tajwanie. Uczestnicy kampanii, której finałem będą styczniowe wybory są wstrząśnięci informacjami o chińskiej ingerencji w sprawy Tajwanu. Partia rządząca oskarżyła Pekin o wspieranie partii opozycyjnej Kuomintang.

-Muszę powtórzyć, że Chiny ingerują w wybory na Tajwanie i zdarza się to każdego dnia- mówiła prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen,rozpoczynając kampanię wyborczą.

Pekin nie kryje niechęci wobec Tsai i jej ugrupowania, Demokratycznej Partii Postępowej, która dąży do wzmocnienia politycznej i gospodarczej niezależności kraju. Jej konkurentem jest Han Kuo-yu, populista, który w ubiegłym roku został wybrany burmistrzem Kaohsiung, miasta na południu Tajwanu. Obiecał on poprawić stosunki z Chinami kontynentalnymi.

Wang pisze, że były burmistrz zostanie na pewno zasilony pieniędzmi z Chin. Chao Chien-min, jeden z doradców politycznych Hana, zakwestionował te oskarżenia.

Zarzuty Wanga pod adresem Chin odbijają się już echem na Tajwanie, w Hongkongu i na kontynencie. Choć od dawna uważano, że Chiny prowadzą operacje wywiadowcze na Tajwanie i w Hongkongu, to Wang ujawnia szczegóły tych operacji.

Ujawnienie informacji byłego agenta może też wpłynąć na relacje między Chinami i Australią. Ta ostatnia uchwaliła niedawno ustawę, która ma ograniczyć zagraniczną ingerencję w sprawy tego kraju po tym, jak kilku chińskich biznesmenów związanych z Pekinem oskarżono o próbę wpływania na politykę Australii.

Jednym z biznesmenów okazał się odnoszący sukcesy na australijskim rynku nieruchomości Huang Xiangmo, który zaprosił grupę australijskich biznesmenów do Hongkongu, gdzie mieli się spotkać z przedstawicielami chińskiego wywiadu.

O samym Wangu niewiele wiadomo, nawet nie ujawnia swojego wieku i gdzie się urodził. Mówi o sobie, że jest synem urzędnika państwowego. Poszukując pracy, znalazł się w firmie inwestycyjnej China Innovation Investment Limited. Zdaniem Wanga firma była komórką resortu obrony narodowej Chin i zajmowała się szpiegostwem politycznym i gospodarczym.

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Były chiński agent: Pekin ingeruje w sprawy Hongkongu oraz Tajwanu - Portal i.pl

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny