Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byli represjonowani opozycjoniści napisali list do Aleksandra Kwaśniewskiego w sprawie kulis awansu generalskiego metropolity Sawy

OPRAC.: red
Działacze opozycji antykomunistycznej nie mają wątpliwości że metropolita Sawa powinien zostać zdegradowany do stopnia szeregowca
Działacze opozycji antykomunistycznej nie mają wątpliwości że metropolita Sawa powinien zostać zdegradowany do stopnia szeregowca
Dawni opozycjoniści, represjonowani i więzienni w czasach komuny, nie ustają w staraniach o degradację metropolity Sawy z generała do stopnia szeregowego. Po liście do prezydenta Andrzeja Dudy, w której wnoszą o podjęcie stosownych działań, teraz pytają byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o kulisy awansu wojskowego zwierzchnika polskiego Kościoła prawosławnego.

Aleksander Kwaśniewski awansował ówczesnego, prawosławnego ordynariusza polowego Wojska Polskiego arcybiskupa Sawę na stopień generała brygady w 1996 roku.

- Rozumiemy, że awans ten wynikał w pewnym sensie z zasady praktykowanej wówczas stosownie do wyznania - napisali dawni opozycjoniści w liście do Aleksandra Kwaśniewskiego. Podpisali się pod nim Bernard Bujwicki, Andrzej Fedorowicz, Edmund Lajdorf, Jerzy Rybnik.

Czytaj też:Presja opinii publicznej zmusiła metropolitę Sawę do przeprosin za list wysłany do patriarchy Cyryla

Jednocześnie dodają, że abp Sawa już od 1966 roku, nim awansował w strukturach Cerkwi prawosławnej, a potem już jako hierarcha tego Kościoła, był tajnym współpracownikiem służb komunistycznych i poczynił wielkie szkody prawosławiu w Polsce.

- Czy awansując abp Sawę do stopnia generała miał Pan wiedzę na temat tej współpracy - pytają Aleksandra Kwaśniewskiego dawni działacze podziemia antykomunistycznego.

Podkreślają, że informacja ta jest niezbędna dla prowadzonych przez nich działań wobec metropolity Sawy w związku z jego wystąpieniami odnośnie wojny w Ukrainie. To pokłosie dwóch listów, których autorem jest zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Pierwszy adresowany był do Cyryla, patriarchy Moskwy, w 14. rocznicę objęcia zwierzchnictwa nad rosyjską Cerkwią prawosławną.

- Przez okres Waszej Patriarszej służby, dzięki wysiłkom Waszej Świątobliwości, Rosyjska Cerkiew Prawosławna lśni duchowym odrodzeniem i służy przykładem dla innych. Wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi – stara się ją zniszczyć. Naocznie świadczy o tym to, co stało się w Ukrainie. Jednak moc Boża jest wielka – jest ona niezwyciężona. Głęboko wierzymy, że zło, niszczące boski cerkiewny organizm, zostanie zniszczone przez zwycięzcę śmierci i piekła – Chrystusa" - czytamy w liście metropolity Sawy do patriarchy Cyryla.

Słów głowy Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego nie omieszkał zamieścić na swoich stronach internetowych patriarchat moskiewski. Pochwalił się też gratulacjami, które do Cyryla wysłali prezydenci Rosji i Białorusi, czy zwierzchnik serbskiej Cerkwi prawosławnej.

W Polsce list przetłumaczył portal ekuemnizm.pl z krytycznym komentarzem redakcyjnym wobec aktu zwierzchnika polskiej Cerkwi. W Internecie zawrzało, padały głosy oburzenia na list metropolity Sawy. Przypominano, że Cyryl od początku wspiera inwazję Rosji na Ukrainę. 4 lutego opublikował list, tym razem do wiernych, w którym jednoznacznie potępia atak Rosji na niepodległą Ukrainę, popiera potrzebę uniezależnienia się Cerkwi Prawosławnej w Ukrainie i przeprasza za list do patriarchy Rosji Cyryla.

Ten pierwszy list do Cyryla ukazuje stosunek metropolity Sawy do wojny. I dyskwalifikuje go w naszych oczach - mówił w połowie lutego Bernard Bujwicki.

Przypomniał, że tuż po ogłoszeni częściowej mobilizacji Cyryl wypowiedział do Rosjan, by "szli odważnie, wypełniali swój obowiązek i pamiętali, że jeśli umrą za swój kraj będą z Bogiem w jego królestwie, chwale i życiu wiecznym".

- To jest prawie jak dżihad. Idź i nie zważaj na nic, wykonaj swój obowiązek, wykonaj świętą rzecz - mówił Bernard Bujwicki.

Dodał, że w tym drugim liście, przepraszającym do wiernych prawosławnych, metropolita nie wycofał z tego, co napisał Cyrylowi.

- A skoro już pisze o swojej służbie dla ojczyzny, to była ona zadziwiająca. Bo wiązała się ze współpracą ze Służbą Bezpieczeństwa - mówił Bernard Bujwickii

Dawni opozycjoniści uważają, że metropolita Sawa powinien zostać zdegradowany. O podjęcie takich działań zwrócili się do zwierzchnika sił zbrojnych prezydenta Andrzeja Dudy. Pod listem podpisało się 527 dawnych opozycjonistów.

W odpowiedzi Małgorzata Moskal, zastępca dyrektora biura odznaczeń i nominacji Kancelarii Prezydenta RP, zaznaczyła, że stopień wojskowy jest dożywotni i jest tytułem żołnierza. Przypomina, że zgodnie z ustawą o obronie Ojczyzny pozbawienie żołnierza stopnia wojskowego może nastąpić wyłącznie w dwóch przypadkach.

- Na skutek zrzeczenia się obywatelstwa polskiego lub prawomocnego orzeczenia przez sąd środka karnego pozbawienia praw publicznych lub degradacji - wyjaśnia Małgorzata Moskal.

Z takim podejściem nie zgadzają się sygnatariusze listu. Uważają, że możliwe jest załatwienie tej sprawy.

- Pomocna w tym może być, choć nie przesądzająca, odpowiedź Aleksandra Kwaśniewskiego na nasze pytanie - zaznacza Bernard Bujwicki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny