MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Byli politycy PiS wyprowadzili 3 mln zł z PCK? O kogo chodzi?

o
Byli politycy PiS zamieszani w aferę PCK. Wyprowadzili 3 mln zł sprzedając odzież z kontenerów?
Byli politycy PiS zamieszani w aferę PCK. Wyprowadzili 3 mln zł sprzedając odzież z kontenerów? fot. wojciech matusik / polskapresse gazeta krakowska
Prokuratura twierdzi, że czterej byli politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz sześć innych osób wyprowadziło ponad 3 mln zł z dolnośląskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża. Badano też, czy kampanie wyborcze lokalnych polityków PiS nie były nielegalnie finansowane pieniędzmi z PCK.

W aferę PCK zamieszani są byli politycy PiS:

  • były poseł i były szef wrocławskich struktur partii Piotr B. (niegdyś również wiceprezes oddziału PCK na Dolnym Śląsku),
  • były wrocławski radny Rafał H. (niegdyś prezes oddziału PCK),
  • były radny miejski i pracownik PCK Jerzy S.
  • były radny sejmiku dolnośląskiego Jerzy G. (niegdyś dyrektor oddziału).

Jak czytamy w Onecie, Jerzy G. był też swego czasu bliskim współpracownikiem Anny Zalewskiej, ale prokuratura nie przekazała informacji, czy przesłuchała w tej sprawie byłą minister edukacji. Jerzy G. był też zdaniem śledczych mózgiem operacji.

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu akt oskarżenia przeciwko byłym politykom PiS przekazała już 31 stycznia. Informację o tym jako pierwsza podała wczoraj „Gazeta Wyborcza”.

Wiodącym motywem tej sprawy jest art. 296 kodeksu karnego, czyli działanie na szkodę Polskiego Czerwonego Krzyża – dowiedział się Onet od prokuratora Kazimierza Orzechowskiego.

Przestępczy proceder trwał od 2014 do 2017 roku i doprowadził do wyprowadzenia z PCK ponad 3 mln zł. Założona przez pracowników PCK firma zbierała odzież z kontenerów, a następnie sprzedawała ją i wyprowadzała zysk. Aferę ujawniono wiosną 2017 r. - w efekcie odwołano cały zarząd PCK.

Jak czytamy w Onecie, pieniądze ze sprzedaży odzieży trafiały przede wszystkim na prywatne konta Jerzego G., ale także na konta pracowników stowarzyszenia oraz utworzonych podmiotów gospodarczych.

Jerzy G. był jednym z pierwszy podejrzanych i, zdaniem śledczych, był mózgiem przestępczego procederu. Onet przypomina, że był nawet tymczasowo aresztowany, ale wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji w wysokości 500 tys. zł.

W prokuraturze badano także wątek nielegalnego finansowania kampanii wyborczych lokalnych polityków PiS z pieniędzy wyprowadzonych z PCK. Umorzono jednak wątek, bo śledczy nie dopatrzyli się tu przestępstwa.

Źródło: Onet

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny