Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byłem w hotelu Ritz

Dr inż. Jerzy Wiensko, rzeczoznawca budowlany
Tak wyglądały wypalone ruiny hotelu Ritz
Tak wyglądały wypalone ruiny hotelu Ritz Archiwum
Po publikacji o hotelu Ritz w numerze świątecznym, pan Jerzy Wiensko przysłał list, w którym opisuje swoje wspomnienia związane z tym hotelem.

"Późnym latem 1943 roku, wówczas dziesięcioletni chłopiec, po sprzedaniu gazet w pobliżu hotelu, postanowiłem napić się lemoniady, i to gdzie, w Ritzu. Wejścia do restauracji nikt nie pilnował, ani pierwszych ani drugich drzwi, które znajdowały się w dużej, oszklonej ścianie działowej pomiędzy holem a salą restauracyjną. Nie pamiętam rodzaju drzwi i nie rozumiałem treści tablicy napisanej czarnymi, grubymi literami, informującej Nur fur Deutsch, znajdującej się w lewej części oszklonej ściany. Wszedłem do środka. Był to parter.

Oślepiła mnie jasność pomieszczenia. Była to lśniąca blaskiem sala restauracyjna. Środkiem przez całą długość sali ciągnęło się wolne przejście szerokości około trzech metrów, ograniczone, jak przypominam, obustronnie postumentami z ustawionymi lampami. Światło lamp, jak w lustrze, odbijało się od posadzki z parkietu lub terakoty (czas zatarł szczegóły). Za rzędami lamp były ustawione, przykryte białymi obrusami prostokątne stoliki, przy których siedziało kilku oficerów w zielonych mundurach.

Pamiętam ich twarze zwrócone z zaciekawieniem na bosą zjawę w krótkich, sfatygowanych pluszowych spodenkach. Doszedłem do połowy sali, tu spotkałem kelnera, podążającego w moim kierunku. Kelner pochylił się nad moją głową i szeptem powiedział: uciekaj, tu tylko dla Niemców.

Tak zakończyła się moja przygoda z restaurcją Ritz. Dowiedziałem się wtedy, co znaczy napis Nur fur Deutsch (Tylko dla Niemców).

Po hotelu Ritz, spalonym przez wycofujące się wojska niemieckie w lipcu 1944 roku, stan techniczny wnętrza tego budynku był na tyle groźny, że nie miałem odwagi wejść do zrujnowanego wnętrza, pomimo że wcześniej poznałem wiele spalonych i zrujnowanych budynków fabrycznych i mieszkalnych.

Ze ścian zewnętrznych pozostała tylko zaokrąglona ściana fasadowa, często przedstawiana na fotografiach i pocztówkach. Tylna ściana zewnętrzna była zburzona. Z nośnej ściany wewnętrznej zwisały w kierunku przejścia do kina Hel zdeformowane stalowe dźwigary stropowe. We wnętrzu nie było widać ani jednego ocalałego po pożarze pomieszczenia, świadczącego o dawnej świetności budynku. Ruiny zostały później zburzone. Na miejscu ściany frontowej oraz ulicy Zamkowej zbudowano obecnie poważny węzeł komunikacyjny ze znacznie poszerzonym mostem nad rzeką Białą. Bez zburzenia fasady takie, racjonalne rozwiązanie nie byłoby możliwe.

Czy można było odbudować hotel Ritz? Odbudować nie, ale zbudować nowy z wykorzystaniem ocalałej, zaokrągląnej fasady tak, ale co wtedy z obecnym węzłem komunikacyjnym? Można uczynić to teraz, zbudować nowy hotel na terenie zielonym po kinie Hel. Fasada mogłaby być taka sama, jednak nie byłaby już ta sama".

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny