Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była dyrektorka Barbara R. oskarżona o korupcję i mobbing. Sędziowie w Białymstoku nie chcą prowadzić jej procesu

(mw)
Choć 37 tomów akt sprawy Barbary R. trafiło do Sądu Rejonowego w Białymstoku jeszcze w grudniu, właśnie zapadła decyzja, że sprawą zajmie się zambrowska Temida.

- Sędziowie Sądu Rejonowego w Białymstoku złożyli wnioski o wyłączenie od udziału w tej sprawie z uwagi na fakt, że jedna z osób oskarżonych, jest osobą najbliższą w stosunku do sędziego orzekającego w tutejszym sądzie rejonowym – poinformowała sędzia Beata Wołosik, wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Dowiedzieliśmy się, że współoskarżony w tej sprawie Marek K. jest bratem jednego z sędziów orzekających w jednym z wydziałów karnych tego sądu.

– Co stanowi okoliczność tego rodzaju, która mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności w danej sprawie – tłumaczy sędzia Wołosik.

Była dyrektorka Barbara R. oskarżona o korupcję i mobbing. W akcie oskarżenia jest prawie 750 zarzutów przeciwko niej

Sędziowskie wnioski – zgodnie z procedurą – trafiły do Sądu Okręgowego w Białymstoku, który właśnie zdecydował o wyłączeniu wszystkich sędziów sądu rejonowego od udziału w sprawie oskarżonej Barbary R.

Przypomnijmy. Chodzi o sprawę dyrektorki nieistniejącej już Policealnej Szkoły nr 2 Pracowników Medycznych i Społecznych w Białymstoku. Białostocka prokuratura postawiła jej 742 zarzuty korupcyjne, ale też dotyczące mobbingu, a nawet popełnienia plagiatu.

Oskarżona funkcję dyrektorki sprawowała przez ponad 10 lat. W październiku 2014 roku została zatrzymana przez policję pod zarzutem korupcji.

„Poranny” jako pierwszy nagłośnił proceder uprawiany przez dyrektorkę, która ze szkoły, którą kierowała, zrobiła swój prywatny folwark. Zgłosiło się do nas kilkoro jej podwładnych. Chcieli przerwać zmowę milczenia. Zawiadomili prokuraturę.

– Jesteśmy zmuszani do dzielenia się z szefową nagrodami, dodatkami motywacyjnymi i premiami uznaniowymi. Na przykład jeśli ktoś dostanie 2000 złotych nagrody, musi oddać połowę tej sumy – skarżyli się.

Pieniądze i biżuteria. Głównie takie podziękowania wymuszała na pracownikach oskarżona Barbara R. To są ustalenia śledczych. To Barbara R. decydowała, który nauczyciel awansował, który dostał nagrodę, premię, kogo nowego przyjmowała do pracy w szkole, komu przedłużała umowę o pracę. Jednak za takie decyzje trzeba było zapłacić. I podwładni Barbary R. płacili.

Barbara R. dyrektorka szkoły policealnej jest podejrzana o korupcję. Prokurator postawił jej ponad 500 zarzutów

Policjanci ustalili, że dyrektorka latami przyjmowała łapówki w wysokości od 10 procent do nawet połowy wartości nauczycielskiej gratyfikacji. W akcie oskarżenia śledczy ustalili ponad to, że dyrektorka mobbingowała kilkoro pracowników szkoły, w tym swoją zastępczynię.

Teraz – zgodnie z decyzją sądu okręgowego – sprawa została przekazana Sądowi Rejonowemu w Zambrowie.
Pojawiły się pytania o tzw. ekonomikę procesową, w sytuacji, kiedy do Zambrowa będzie musiało podróżować kilkudziesięciu świadków w tej sprawie, koszty procesu będą rosnąć.

– Tak wcale nie musi być. Zasada bezpośredniego przesłuchania świadków może być realizowana poprzez wideokonferencję – mówi sędzia Dariusz Gąsowski z Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Szkoła Policealna nr 2: Mobbing i nepotyzm

Może być też tak, że sędziowie z Zambrowa podejmą decyzję o wyłączeniu sprawy brata sędziego do odrębnego rozpoznania, a sprawa głównej oskarżonej wróci do Białegostoku.

Flesz - PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, "13" emerytura dla najstarszych, itp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny