Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Był cukier. Mogą być biopaliwa

Julita Januszkiewicz [email protected] 085 715 45 45
Nie tak dawno pracownicy łapskiej cukrowni protestowali przeciwko likwidacji zakładu. Dziś okazuje się, może znajdą pracę przy produkcji biomasy.
Nie tak dawno pracownicy łapskiej cukrowni protestowali przeciwko likwidacji zakładu. Dziś okazuje się, może znajdą pracę przy produkcji biomasy.
Jest szansa, że w grudniu 2011 roku na terenie łapskiej cukrowni powstanie nowoczesny kompleks energetyczno-biopaliwowy.

We wtorek w siedzibie Ministerstwa Skarbu Państwa odbyła się konferencja prasowa na ten temat. Krajowa Spółka Cukrowa oraz Polska Grupa Energetyczna zaprezentowały wspólny projekt pt. „ Pilotażowe instalacje energetycznego wykorzystania biomasy w wygaszonych Cukrowniach Wożuczyn i Łapy”. Zapowiada się nowoczesna inwestycja, która pochłonie ponad 270 mln zł.

Zamiast cukru

Zgodnie z projektem w łapskim kompleksie energetyczno – biopaliwowym utylizacja pozostałości po produkcji biopaliw będzie się odbywała w biogazowni. Jednocześnie ma być produkowana energia elektryczna i ciepło w elektrociepłowni biometanowej. Wiadomo, że zostaną wykorzystane urządzenia i możliwości produkcyjne łapskiej cukrowni. Szacuje się, że łapska inwestycja będzie kosztowała 160 mln zł.

Są zapewnienia, że przy tej produkcji zostaną zatrudnieni pracownicy zamkniętej cukrowni. Jednak nie wiadomo ile osób dostanie pracę w tym kompleksie oraz jaka część łapskiej cukrowni byłaby przeznaczona na nową produkcję. Wszystko jest w fazie opracowywania.

Rolnicy czekają

Wiadomo za to, że jeśli inwestycja się powiedzie, to ponad dwa tysiące rolników, którzy z powodu likwidacji cukrowni stracili możliwość uprawy buraków cukrowych, będzie mogło uprawiać rośliny niezbędne do produkcji bioenergii.

- Chciałbym, by uruchomiono tę produkcję. By wreszcie Łapy przebudziły się z marazmu – mówi Andrzej Brzozowski, jeden z największych plantatorów buraków cukrowych z Łap.

Rocznie produkował 6,5 tysiąca ton buraków cukrowych. Ale wskutek likwidacji cukrowni na  160 ha, które zajmowały buraki, musi uprawiać co innego. Posiał rzepak. Jego zdaniem biopaliwa mają przyszłość.

Plantacja  buraków Jana Bruczko z Juchnowca Kościelnego liczyła 50 ha. On również posiał rzepak i zboża. Ale, nie ukrywa, że też czeka biopaliwa.

– Gdyby wypaliły, to na pewno wznowiłbym uprawy buraków – zapewnia Bruczko. - Bo to niezbędna roślina w płodozmianie. Jak trzeba byłoby, to nawet dołożyłbym do tej inwestycji.

Karol Tylenda,  (był prezesem Związku Plantatorów Buraka Cukrowego przy łapskiej cukrowni) podziela zdania innych rolników.

– Chciałbym, żeby majątek cukrowni zagospodarowano – mówi.

Ale jego zdaniem o powodzeniu przedsięwzięcia będzie można mówić, kiedy powstanie biznesplan. A na razie nie znamy szczegółów tej inwestycji.

 

 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny