Jeśli nie będzie dodatkowego przejazdu, to nie pozostawiacie nam wyboru, jak tylko blokować inwestycję - mówił jeden z mieszkańców podczas spotkania informacyjnego zorganizowanego przez władze gminy z projektantami i wykonawcami drogi ekspresowej na odcinku Krynice-Białystok Zachód.
To tzw. północna-zachodnia obwodnica Białegostoku o długości 10,17 km. Rozpocznie się rondem u zbiegu z drogą powiatową do Obrubnik, by następnie poprowadzić dużym łukiem przez Krynice, później przeciąć rzeki Supraśl i Białą i trasę kolejową do Ełku (wszystko to w granicach gm. Dobrzyniewo Duże) i zakończyć się tzw. koniczynką, czyli węzłem Białystok Zachód (gmina Choroszcz). Tu przejdzie górą nad S8 prowadzącą do Warszawy, by dalej iść na południe w kierunku Księżyna. Na terenie gminy Dobrzyniewo Duże będzie miała dwie nazwy S19 i S16. Razem będą odcinkiem Via Carpartii.
Od roku realizuje go konsorcjum trzech firm. Prace projektowe są bardzo zaawansowane. W maju wykonawca ma wystąpić do wojewody z wnioskiem o wydanie Zezwolenia Realizacji Inwestycji Drogowej. By przybliżyć zamiary projektantów, władze gminy Dobrzyniewo Duże zorganizowały [21.04.2022] spotkanie z mieszkańcami. Ci tłumnie zasiedli na widowni szkolnej hali sportowej.
- Jestem prosta kobieta. Numery dróg powiatowych nic mi nie mówią. Chciałabym wiedzieć, jak mam dojechać do swoich działek, które będą po obu stronach ekspresówki - mówiła jedna z mieszkanek.
Okazało się, że odległość między pierwszym wiaduktem nad ekspresówką a kolejnym wynosi 4 kilometry
- To nie tak miało być. W konsultacjach kilka lat temu obiecano nam przejazd od ulicy Klonowej. Przecież my po tej stronie mamy pola - mówił zbulwersowany rolnik z Krynic.
Przedstawiciele wykonawcy tłumaczyli, że tego wiaduktu nie ma w kontrakcie.
Ale mieszkańcy mieli znacznie więcej uwag, które odbiegały od ustaleń sprzed kilku lat. Między innymi odnośnie równoległych do ekspresówki dróg dojazdowych. Nie tylko w kwestii ich lokalizacji.
- Jak mym mamy poruszać się kombajnem na jezdni o szerokości 3,5 metra, by bezpiecznie minąć się z innymi pojazdami - pytali?
Wójt Dobrzyniewa Dużego przyznał, że do samej inwestycji ma ambiwalentny stosunek.
- Z punktu widzenia kraju ta droga jest ważna, ale dla naszej gminy nic nie da. Będzie tylko umożliwiała tranzyt ciężarówką. My z niej nie skorzystamy - mówił Wojciech Cybulski.
Zmieni się to dopiero, gdy powstanie węzeł Dobrzyniewo. Tyle że jest on planowany w ramach innej inwestycji: Dobrzyniewo-Sokółka. Jest ona dopiero na etapie odwołań od decyzji środowiskowych. W jej ramach miało też powstać połączenia węzła Dobrzyniewo z obecną drogą krajową 65.
- Teraz okazuje się, że i z tym są problemy - mówił wójt.
Obecny na spotkaniu Wojciech Borzuchowski, dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapewniał mieszkańców, że każda działka sąsiadująca z drogą ekspresową musi mieć z drugiej strony zagwarantowany dojazd z drogi publicznej. Zaapelował też do mieszkańców, by składali pisma za pośrednictwem samorządu w sprawie dodatkowego wiaduktu, chociaż jak otwarcie przyznał inwestor związany jest rygorami decyzji środowiskowej.
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?