W czerwcu nad północno-wschodnią Polską przeszły gwałtowne nawałnice. Wiatr wywrócił i połamał setki drzew w lasach. Leśnicy szacują że szkody przekroczyły 600 tysięcy metrów sześciennych drewna. Od huraganu najbardziej ucierpiały nadleśnictwa z Puszczy Knyszyńskiej. W Nadleśnictwie Supraśl wiatr połamał 225 tys. m sześc. drzewa, w Nadleśnictwie Żednia 180 tys. m sześc. i w Nadleśnictwie Dojlidy uszkodził 110 tys. m sześc. drzew.
Wiatr wywrócił nie tylko pojedyncze drzewa. W wielu nadleśnictwach, a przede wszystkim w Nadleśnictwach Supraśl i Dojlidy, uszkodzone są całe grupy drzew i powierzchnie lasu.
W okolicach Supraśla całe nadleśnictwo jest wywrócone. Bez znaczących strat pozostało jedno leśnictwo. Są miejsca w lesie, gdzie huragan połamał las o szerokości 120 metrów na półtora kilometra długości.
W pozostałych nadleśnictwach Puszczy Knyszyńskiej szkody sięgają około 50 tyś. metrów sześciennych drewna.
- Zniszczenia lasów od nawałnic odnotowano również w innych nadleśnictwach RDLP w Białymstoku - mówi Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. - Rozmiar szkód w Nadleśnictwie Czarna Białostocka oszacowano na 20 tys. m sześc. drewna, w Nadleśnictwie Łomża na 11 tys. m sześc., w Nadleśnictwie Nowogród na 6 tys. m sześc. w Nadleśnictwie Bielsk na 5 tys. m sześc. drewna. Gwałtowne podmuchy wiatru nie ominęły Puszczy Piskiej i Boreckiej. Tam zostały uszkodzone jedynie pojedyncze drzewa, a straty oszacowano na 12 tys. m sześc. drewna. Połamane zostały również drzewa w Puszczy Białowieskiej. W Nadleśnictwie Białowieża straty obejmują 500 m sześc. W starciu z żywiołem ucierpiały najbardziej okazałe drzewa naszych lasów: sosny, świerki, brzozy a nawet wytrzymałe dęby.
Przez cały czas we wszystkich nadleśnictwach prowadzone są prace przy usuwaniu szkód. W większości nadleśnictw usunięto połamane drzewa zagradzające drogi publiczne i leśne. Teraz pilarze zaczną przemieszczać się w głąb lasu usuwając połamane drzewa. Planuje się wykorzystać specjalne maszyny leśne tak zwane harvestery, które szybko i bezpiecznie usuną wiatrowały. Podczas zebrania zastanawiano się nad miejscem składowania usuniętych drzew. Muszą to być duże place, które przyjmą olbrzymią masę drewna. Jest to ważne szczególnie w okresie letnim, kiedy leśnicy mają mało czasu na usunięcie połamanych drzew. Drzewom zagraża między innymi owad kornik drukarz, który zwabiony zapachem świeżej żywicy może zaatakować zdrowe świerki rosnące w pobliżu wiatrołomów. Połamane drzewa stwarzają również zagrożenie pożarowe. Cały proces uprzątania szkód i przywracania równowagi przyrodniczej, będzie trwał jeszcze długo.
- Zwracamy uwagę, że teraz, podczas pobytu w lasach uszkodzonych przez nawałnice, należy zachować ostrożność i rozwagę - dodaje Jarosław Krawczyk. - Wiele drzew jest niebezpiecznie pochylonych, a w koronach innych tkwią połamane gałęzie i konary, które w każdej chwili mogą spaść na ziemię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?