Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz zaskarżył sprzedaż udziałów spółki Euro-Sokółka

Martyna Tochwin
sxc.hu
Uchwała zgromadzenia wspólników o sprzedaży udziałów została podjęta niezgodnie z prawem. Powinna być podjęta jednomyślnie, a nie mogła taka być, bo nas tam nie było - tłumaczy swoją decyzję Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.

Złożył pozew do wydziału gospodarczego Sądu Okręgowego w Białymstoku o unieważnienie sprzedaży 75 proc. spółki gminno-prywatnej Zakład Zagospodarowania Odpadów Euro-Sokółka. Gmina ma tam 25 proc. udziałów.
Dotychczasowy udziałowiec, warszawska firma Nowa Ekologia, pod koniec listopada sprzedała swoje udziały firmie Czyścioch Bis z Suwałk. Nieoficjalnie wiemy, że były one warte około 5 mln złotych. Burmistrz od początku twierdził, że transakcja była niezgodna z prawem.

Ewa Wierzbicka-Nosal, wiceprezes ZZO Euro-Sokółka nie zgadza się z burmistrzem. Jej zdaniem sprzedaż udziałów dla Czyściocha Bis przebiegła zgodnie z prawem. - Taka uchwała została podjęta. Jest nawet sporządzony protokół - zapewnia. Zaznacza jednocześnie, że zarząd będzie odwoływał się od skargi burmistrza.

- Sprawa jest sporna, burmistrz może mieć wątpliwości i ma do tego prawo. Ale my wiemy, że wszystko jest w porządku - zaznacza wiceprezes spółki.
Liczy na to, że sprawę uda się rozwiązać bez udziału sądu.

- Prowadzimy rozmowy w tej sprawie. Staramy się wyjaśnić wszystkie wątpliwości z pominięciem drogi sądowej. Liczymy na to tym bardziej, że ostatnio współpraca z burmistrzem układa się naprawdę dobrze - podkreśla Ewa Wierzbicka-Nosal.

Sprawa jest na tyle skomplikowana, że do jej prowadzenia burmistrz zatrudnił kancelarię prawną aż z Wrocławia. - Ta sprawa wynikła dość niespodziewanie i nagle. Dlatego zwróciliśmy się do kancelarii. Wybraliśmy firmę z Wrocławia, bo zależało nam, żeby nie była to kancelaria ani z Białegostoku ani z Warszawy - wyjaśnia Danuta Kowalczyk, radca prawny Urzędu Miejskiego w Sokółce.
Co ciekawe, kancelaria nie została wybrana w drodze konkursu czy przetargu, ale z polecenia. Nie wiemy czyjego.

Prezesi spółki liczą na szybkie zażegnanie konfliktu. Czyścioch Bis miał bowiem zagwarantować spółce pieniądze na wielomilionową inwestycję - budowę nowoczesnego zakładu zagospodarowania odpadami w Karczach.

- Wszystkim nam zależy na tym, żeby budowa zakładu ruszyła jak najszybciej. A takie zawirowania temu nie służą - podkreśla Ewa Wierzbicka-Nosal.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny