Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Supraśla może być odwołany. Radosław Dobrowolski nie boi się. Przeciwnicy zebrali podpisy

Magdalena Kuźmiuk
Zwolennicy odwołania burmistrza Supraśla z sołtysem Grabówki Tadeuszem Karpowiczem na czele przynieśli w środę do komisarza wyborczego w Białymstoku wymagane podpisy popierające ich wniosek.
Zwolennicy odwołania burmistrza Supraśla z sołtysem Grabówki Tadeuszem Karpowiczem na czele przynieśli w środę do komisarza wyborczego w Białymstoku wymagane podpisy popierające ich wniosek. Wojciech Wojtkielewicz
Zwolennicy odwołania burmistrza Supraśla Radosława Dobrowolskiego zgromadzili już wymaganą liczbę podpisy za wnioskiem ws. referendum.

- Burmistrz nie interesuje się naszymi problemami i rozwojem naszej miejscowości. Nie godzimy się na to, dlatego dołożymy wszelkich starań, aby to zmienić. Nie jesteśmy ludźmi innego sortu - zapowiada sołtys Grabówki Tadeusz Karpowicz.

W środę osobiście dostarczył komisarzowi wyborczemu listę z podpisami mieszkańców, którzy chcą referendum w sprawie odwołania burmistrza Supraśla Radosława Dobrowolskiego w trakcie trwania jego kadencji.

W ciągu miesiąca pod wnioskiem podpisało się 1726 osób. To wystarczy, by rozpatrzył go komisarz wyborczy.

- Teraz mamy czas na sprawdzenie tych podpisów. Co to znaczy? Musimy się upewnić, że osoby, które podpisały się na wykazie osób popierających tę inicjatywę, są mieszkańcami gminy i posiadają czynne prawo wyborcze - wyjaśnia Marek Rybnik, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku.

Komisarz wyborczy ma teraz 30 dni na wydanie postanowienia o przeprowadzeniu referendum lub jego odmowie, jeśli okaże się, że nie zostały spełnione wymogi formalne. Jeśli wyda postanowienie korzystne dla zwolenników odwołania burmistrza, komisarzowi będzie przysługiwało 50 dni na przeprowadzenie referendum.

- W 2014 roku liczba kart ważnych oddanych w wyborach na burmistrza Supraśla wyniosła 4863. Teraz, żeby referendum, które będzie zarządzone, było ważne, udział w nim musi wziąć co najmniej trzy piąte osób uprawnionych z tych 4863. Czyli 2918 osób musi wrzucić do urn karty ważne. Żeby referendum było rozstrzygające, to za odwołaniem obecnego burmistrza musi opowiedzieć się 50 procent i jedna osoba z tych 2918 - wyjaśnia Marek Rybnik.

Burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski jest spokojny. - Czy boję się wyników referendum? Nie. Dlatego, że boję się tylko spraw ostatecznych, które czekają każdego człowieka. Nie boję się życia - powiedział.

Jego zdaniem wniosek o referendum jest przejawem prywatnej wojny, jaką toczą z nim zwolennicy sołtysa Karpowicza. - To nie ma nic wspólnego z walką o dobro mieszkańców - mówi burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny