Burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska czuje się zastraszana. Przez pożar

Wszystko wskazuje na to, że było to celowe działanie. Burmistrz nie ma wątpliwości, że ktoś chce ją po prostu zastraszyć. - Co będzie następne? Uszkodzą mi hamulce w samochodzie? Nie dam się zastraszyć. Jestem burmistrzem i nadal będę pracować dla dobra mieszkańców. Nikt i nic tego nie zmieni - podkreśla Ewa Kulikowska.

Czytaj też: Ewa Kulikowska oburzona na radnych. Ostentacyjnie wyszła z sali

Sprawą zajmuje się policja. Mundurowi ustalają przyczynę pożaru. Strażacy, którzy brali udział w akcji gaśniczej, mówią, że było to podpalenie. Kto to zrobił? Można nawet usłyszeć nieoficjalnie, że to sama Ewa Kulikowska podpaliła posesję chcąc w ten sposób ratować swoje notowania.

- W domu znajdowała się moja 89-letnia babcia, która przez ten pożar mogła zejść na zawał - ucina spekulacje burmistrz.

Zobacz też: Popławce. Pożar tira na DK19 (zdjęcia, wideo)