Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz: Nie było planów likwidacji gimnazjum! Rodzice i nauczyciele: Nie wierzymy!

Martyna Tochwin
Rodzice i nauczyciele, którzy przyszli w czwartek na sesję, manifestowali swoje przywiązanie do szkoły. - Nie pozwolimy jej przekształcić - krzyczeli.
Rodzice i nauczyciele, którzy przyszli w czwartek na sesję, manifestowali swoje przywiązanie do szkoły. - Nie pozwolimy jej przekształcić - krzyczeli.
Nie było i nie ma planów przenoszenia przedszkola do szkoły i likwidacji gimnazjum - mówił burmistrz. - Nie wierzymy panu - odpowiadali rodzice i nauczyciele ZSO.

To są teorie wyssane z palca. Środowisko lokalne zostało wprowadzone w błąd - mówił burmistrz Stanisław Małachwiej. W obecności rodziców i nauczycieli zaprzeczył informacjom o rzekomych planach przeniesienia przedszkola nr. 2 do Zespołu Szkół Ogólnokształcących na osiedlu Zielonym.

O tych planach szeroko dyskutowano w czwartek podczas obrad rady miejskiej. Nie zabrakło samych zainteresowanych. Do "Liry" przyszło kilkadziesiąt osób z osiedla Zielonego. Przyszli, aby usłyszeć publiczną deklarację burmistrza, że ich szkoła nie zostanie ruszona.

I choć takie zapewnienia padły z ust burmistrza Małachwieja, nie uspokoiły ani rodziców, ani nauczycieli. A komentarz radnego Antoniego Cydzika "nie wierzymy panu ani w jednym procencie" nagrodzono gromkimi brawami.

Były plany przeniesienia

Czy więc całe zamieszanie wokół tej sprawy jest tylko "biciem piany"? Burmistrzowie przekonują, że tak, ale rodzice i nauczyciele nie mają cienia wątpliwości, że plany co do ich placówek były prawdziwe.

Wierzą Adamowi Kowalczukowi, dyrektorowi ZSO. To właśnie od niego wypłynęła taka informacja. Dwa tygodnie temu podczas rady pedagogicznej poinformował o wszystkim swoich nauczycieli.

- Podtrzymuję wszystko to, co wcześniej mówiłem - mówił Kowalczuk. - Były plany przeniesienia przedszkola do naszej szkoły. Mało tego, burmistrz Szczebiot powiedział, że mam planować i projektować salki dla przedszkolaków.

Nie damy zrobić krzywdy!

Podczas spotkania kilkakrotnie ze strony rodziców i nauczycieli padały pytania o to, czy dyrektor Adam Kowalczuk poniesie jakiekolwiek konsekwencje za to, że poinformował nauczycieli o planach reorganizacji. Pomimo nacisków i próśb, taka deklaracja nie padła.

- Poproszę dyrektora Kowalczuka do siebie na rozmowę i wówczas zobaczymy - tłumaczył Stanisław Małachwiej. - Musimy przeanalizować całą tę sytuację. Nie mogę dziś podjąć decyzji.

Sam Adam Kowalczuk jest przygotowany na to, że poniesie konsekwencje. Mimo tego, nie żałuje swojej decyzji.

- Za co mają mnie się karać? Za to, że byłem lojalny wobec rady pedagogicznej i rodziców? Jestem przygotowany na to, że będą chcieli wobec mnie wyciągnąć konsekwencje. I jestem tego świadomy - zapewnia dyrektor.

- Nie damy zrobić krzywdy naszemu dyrektorowi. Nie pozwolimy, żeby spotkała go jakakolwiek kara ze strony burmistrzów - deklarują obronę Adama Kowalczuka rodzice i nauczyciele.

Dziś zaplanowane jest kolejne spotkanie w sprawie planów reorganizacji szkoły. W spotkaniu wezmą udział rodzice, nauczyciele i burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny