Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt policjantów

Marek Zajączkowski (sj) [email protected] tel. 085 748 95 63
To ciężka robota - mówią policjanci. - Nadstawiasz karku, a i tak nikt z przełożnych tego nie zauważa.
To ciężka robota - mówią policjanci. - Nadstawiasz karku, a i tak nikt z przełożnych tego nie zauważa. fot. Anatol Chomicz
Białostoccy policjanci wypisują się ze związku zawodowego. - Działacze załatwiają sobie premie i własne interesy, a my ich nie obchodzimy - mówią.

Zapowiadał się na dobrego działacza - tak, o emerytowanym już związkowcu mówią białostoccy policjanci. - Kiedyś zależało nam na załatwieniu jednej sprawy. Gdy nasza prośba poszła dalej, ci z wyższych stanowisk wcisnęli mu wysoką premię. Zamknął usta i po sprawie. A my zostaliśmy z niczym!

Białostoccy policjanci od paru dni wypisują się ze związku zawodowego policjantów. Przesyłają do wydziału finansowego komendy wojewódzkiej podania o nie strącanie składek na związkowe konto. Co miesiąc wpłacali na nie 10 złotych.

- Bo co my mamy z tego?! - pytają na internetowym forum policji policjanci z Białegostoku. - Paczkę mikołajkową dla naszych dzieci? To wszystko, co ze związków dostajemy.

Lepiej niech się zastanowią

Krzysztof Wierzbicki, przewodniczący podlaskiego zarządu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów, nic o "buncie" kolegów nie wie. Dodaje też, że co roku liczba członków związku zmienia się, ale to o niczym jeszcze nie świadczy.

Antoni Duda, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów potwierdza jednak informacje o proteście. - Nie jest to jednak jakaś masowa akcja - mówi.
Przestrzega też, żeby policjanci zastanowili się, zanim postanowią się wypisać. - Nikt nikogo na siłę trzymać tutaj nie będzie. Ale związek jest tylko jeden, do innego się nie zapisze. Niech się zastanowią, czy nasza pomoc nie będzie im potrzebna. Zapewniamy ochronę prawną, mamy fundusz na adwokatów. Chociaż niektórzy rzeczywiście mogą czuć się pokrzywdzeni.

Przyznaje, że policjanci mogą być niezadowoleni przez rewolucję płacową. W policji znikają znienawidzone przez wielu widełki. Dzięki nim funkcjonariusze nawet z takimi samymi stopniami i na tych samych stanowiskach mogli zarabiać różnie. Decydowało o tym ich szefostwo.

- Ci, którzy przez lata zarabiali mniej, dostaną teraz większe podwyżki. Stracą za to zaufani szefów - twierdzi Duda.

W te zapewnienia nie wierzą policjanci. - Nonsens! - denerwują się "zbuntowani". - Na początku tak nas zapewniali. Mówili, że ci, którzy wykonują czarną robotę, dostaną najwięcej: ci, co patrolują ulice, wyjeżdżają na interwencje. Mówiło się o 500 złotych. A z naszych informacji wynika, że owszem podwyżka będzie, ale średnio 500 zł. Czyli ci, którzy zarabiają najniżej, dostaną najmniej. Nie więcej jak 200!

Obiecują, że zawalczą

Wierzbicki przyznaje, że pieniądze nie zostaną podzielone w sposób, który zadowoli wszystkich.

- Na pewno nie każdy dostanie po 500 złotych - zastrzega. - Ale będziemy robić wszystko, żeby najniższa podwyżka wynosiła co najmniej 300 złotych. W czwartek mamy spotkanie na ten temat z komendantem.

- Paplanina - mówią policjanci. - Będzie tak, że ci, którzy nic nie robią, a na korytarzach komendy uginają się od ciężaru medali dostaną najwięcej. Przecież to my narażamy swoje życie. Idąc na interwencję, nie wiemy: wrócimy z niej, czy nie... Człowiekowi życie uratowałem. A co za to dostałem? Figę z makiem!

Do tej pory najniższe wynagrodzenie w policji wynosiło 1200 złotych na rękę. Ścisłe kierownictwo komendy zarabia siedem tysięcy brutto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny