Pieniądze mają uratować centralę związku przed bankructwem i pokryć część 6,5 miliona długów, których przez lata się dorobiło ZHP. Jednak białostoccy harcerze stanowczo sprzeciwiają się opłacie.
- Większość z nas to studenci i uczniowie. To co robimy, robimy za darmo i sami często dopłacamy za dodatkowe materiały. Nie stać nas na kolejną, tak wysoką składkę - mówi jedna z białostockich instruktorek ZHP.
Przeciw nowej opłacie zbuntowała się cała Chorągiew Białostocka ZHP. Nasi druhowie wysłali swoje stanowisko do kwatery głównej. Chcą, żeby władze wycofały się ze swojej uchwały.
- Te długi to wina kwatery głównej, nie nasza. My jesteśmy samodzielną jednostką i kontrolujemy nasz budżet. Nasza chorągiew nie ma żadnego zadłużenia. Dlatego uważam, że nie powinniśmy płacić za czyjeś błędy - mówi harcmistrz Lech Magrel, przewodniczący rady chorągwi białostockiego ZHP.
- Nikt wcześniej nie konsultował z nami tego pomysłu. Pewnie byłoby inaczej, gdyby zamiast zaskoczyć nas uchwałą, zaproszono nas do rozmowy na ten temat - dodaje harcmistrz Andrzej Bajkowski, komendant białostockiej chorągwi.
Władze ZHP nie zważają na bunt. Chcą pieniędzy.
Jednak władze ZHP z nadzwyczajnej składki nie zamierzają się wycofywać. Ich zdaniem wszystko odbyło się legalnie, zgodnie z prawem harcerzy. Teraz chcą przekonywać instruktorów, że powinni im mimo wszystko pomóc.
- To była trudna decyzja, ale nie mamy innego wyjścia. Zwracamy się do osób nam najbliższych i liczymy, że pomogą nam w tej dramatycznej sytuacji - mówi Krzysztof Budziński, zastępca naczelnika ZHP.
- Nie odmawiamy pomocy - odpowiada jedna z naszych harcerek. - Jednak zamiast sięgać do kieszeni druhów, moglibyśmy wspólnie zdobyć te pieniądze w inny sposób. Na przykład przygotowując projekt, z którego część dochodu przekazalibyśmy na spłatę długu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?