Rzeka płynąca naturalnym korytem, wzdłuż niej ciąg spacerowy, tarasy widokowe czy też kwietne łąki. Tak w przyszłości mogą wyglądać bulwary nad Białą. Mają rozciągać się od ulicy Miłosza do Radzymińskiej. Ma to być miejsce, gdzie białostoczanie będą mogli spędzić wolny czas i wypocząć.
Ten sielski pejzaż w przyszłości może mieć jednak mało przyjemnego sąsiada - stację benzynową. Właśnie wydano decyzję środowiskową dotyczącą przebudowy ulic oraz infrastruktury technicznej przy Orzeszkowej i Branickiego. Na rogu tych ulic, tuż przy siedzibie Instalu, spółka LOTOS Paliwa chce postawić swoją stację benzynową, chociaż kilkaset metrów dalej w pobliżu placu Antonowicza jest już jedna stacja.
Wiceprezydent Białegostoku Aleksander Sosna, który nadzoruje departament ochrony środowiska i gospodarki komunalnej, nie widzi w tym nic złego.
- Miasto pełni tu jedynie rolę usługową - wyjaśnia. - Każdy inwestor ma prawo uzyskać decyzję środowiskową, niezależnie od tego czy coś nam się podoba czy nie. My musimy wszystkie wnioski oceniać zgodnie z prawem, obiektywnie, a nie subiektywnie.
Aleksander Sosna tłumaczy też, że bulwary od stacji paliwowej dzielić będzie przecież ulica. Poza tym firma musi jeszcze uzyskać pozwolenie budowlane, a każdą decyzja może być jeszcze zaskarżona, więc powstanie stacji paliw w tym miejscu nie jest jeszcze przesądzone.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?