Akademiczki zdobyły pierwsze punkty w tym sezonie i udowodniły, że nie wolno ich przedwcześnie skreślać.
- Bardzo zmobilizowały nas wywiady, udzielane przez rywalki. Miałyśmy podobno przegrać w trzech krótkich setach - mówi Magdalena Godos, rozgrywająca białostoczanek.
Okazało się, że krótki był tylko jeden set, natomiast pozostałe trzy bardzo długie. Z pewnością wiele siatkarek z Łodzi musiało po meczu mieć nietęgą minę.
- Rozmawiałam z Dominiką Koczorowską po spotkaniu, ale nie pytałam, jak się czuje. Wygrałyśmy i to chyba była najlepsza odpowiedź z naszej strony - cieszy się Ilona Gierak, przyjmująca Pronaru Zeto Astwy AZS.
Miały stabilne przyjęcie
21-letnia zawodniczka po raz pierwszy w tym sezonie rozpoczęła mecz na ławce rezerwowych. Zastąpiła ją Joanna Szeszko i okazało się, że był to dobry ruch trenera Czai. Kapitan białostockiego zespołu okazała się najlepszą siatkarką na parkiecie.
- Asia wprowadziła dużo spokoju w nasze poczynania. Przyjęcie było niemal przez cały mecz bardzo stabilne - ocenia koleżankę Gierak.
Już pierwsza partia pokazała, że przyjezdne są w dobrej dyspozycji. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, bo liczyli na gładkie zwycięstwo swoich zawodniczek.
- Słyszałyśmy, że fani skandują coś o 3:0, ale nie przejmowałyśmy się tym - mówi Godos.
W miarę upływu czasu doping słabł, a gdy nasze siatkarki prowadziły 21:16, to z trybun praktycznie już nic nie dochodziło. W końcówce nadzieję przywróciły miejscowym Małgorzata Niemczyk i Julia Szeluchina, które doprowadziły do stanu 23:24, ale decydujący cios zadały białostoczanki i objęły prowadzenie 1:0.
Drugi set należał już do łodzianek, które od początku do końca kontrolowały grę i gładko zwyciężyły do 13.
- Chyba za szybko uwierzyłyśmy, że przeciwniczki się poddały i stąd ten przestój - tłumaczy Szeszko.
Niemczyk się pomyliła
Na szczęście akademiczki podniosły się w kolejnym secie, który dostarczył kibicom najwięcej emocji. Od stanu 13:13 przewagę uzyskały białostoczanki, które zdobyły 8 punktów przy zaledwie trzech rywalek. Niestety, kolejny przestój Podlasianek pozwolił Budowlanym doprowadzić do remisu 24:24.
- Szłyśmy wówczas punkt za punkt i przełomowym momentem był pojedynczy blok Ilony na Niemczyk - opowiada Szeszko.
Doświadczona zawodniczka rywalek pomyliła się także w ostatniej akcji, posyłając piłkę w aut i skończyło się wygraną akademiczek 30:28.
Pewne zdobytego punktu białostoczanki w czwartym secie zagrały już na luzie. Efektem tego była pewna wygrana do 20.
Przed Pronarem Zeto Astwą już jutro kolejna szansa na zwycięstwo. Do Białegostoku przyjeżdża bowiem najsłabszy zespół ligi - Gedania Żukowo.
Wyniki 4. kolejki:
Budowlani Łódź - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 1:3, Gedania Żukowo - Gwardia Wrocław 0:3, Muszynianka Muszyna - Centrostal Bydgoszcz 3:0, Aluprof Bielsko-Biała - PTPS Piła 3:1.
Mecz: Stal Mielec - MKS Dąbrowa Górnicza - zostanie rozegrany w poniedziałek.
Tabela:
1. Muszynianka 4 12 12:3
2. Centrostal 4 9 9:4
3. Aluprof 4 9 10:4
4. Gwardia 4 8 10:6
5. Dąbrowa 3 7 8:3
6. Piła 4 6 8:6
7. Budowlani 4 3 5:10
8. PRONAR ZETO ASTWA 4 3 4:10
9. Stal 3 0 1:9
10. Gedania 4 0 0:12
Program 5. kolejki:
Wtorek: Pronar Zeto Astwa AZS - Gedania.
Środa: Piła - Budowlani, Centrostal - Aluprof, Dąbrowa - Muszynianka, Stal - Gwardia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?