Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowali drogę, wykopali osadę

Jarosław Sołomacha [email protected] tel. 085 748 95 54
Miejsce, w którym w przeszłości znajdowała się osada, dla niewprawionego oka nie przedstawia żadnej wartości
Miejsce, w którym w przeszłości znajdowała się osada, dla niewprawionego oka nie przedstawia żadnej wartości
Podczas modernizacji krajowej ósemki natrafili na relikty wczesnośredniowiecznej osady nad rzeką Supraśl.

Relikty wczesnośredniowiecznej osady odkryliśmy podczas zdejmowania wierzchniej warstwy ziemi, tak zwanego humusu. To zarys dużej ziemianki, fragmenty ceramiki i przepalone kamienie - opowiada Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Ekipa budująca krajową ósemkę natrafiła na ślad grodu w pobliżu miejscowości Sielachowskie. Drogowcy wykonują tam właśnie prace ziemne pod nowe jezdnie. Pozostałości po naszych przodkach zostały odkryte nad samą rzeką Supraśl, pomiędzy mostem a parkiem jurajskim z dinozaurami.

To nie sensacja, ale...

- Jako inwestor zleciliśmy nadzór archeologiczny nad całą inwestycją. Dzięki temu, gdy tylko koparki natrafiły na coś cennego, mogliśmy zareagować - wyjaśnia Malinowski.
Drogowcy natychmiast powiadomili o sprawie Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Białymstoku. Na miejsce przyjechali jego pracownicy i zajęli się znaleziskiem.
- Ze wstępnego rozpoznania wynika, że są tam jakieś obiekty. W ziemi widoczne są ciemne zarysy. Ale ich dokładne datowanie nie jest jeszcze możliwe - ocenia Jerzy Maciejczuk z WUOZ.
I studzi zapał wszystkich, którzy liczą, że pod Sielachowskimi jest odkrycie na miarą drugiego Biskupina.

- Na razie nie można mówić o sensacji archeologicznej. Jest jeszcze za wcześnie - wyjaśnia. - Ale takie rewelacje pojawiają się zazwyczaj już w trakcie badań - dodaje na pocieszenie.

Badania nie zatrzymają budowy

Miejsce, w którym w przeszłości znajdowała się osada, dla niewprawionego oka nie przedstawia żadnej wartości. Wygląda jak zwykły rozkopany kawałek ziemi. Ale to, co najważniejsze, kryje się pod spodem. Ale tym zajmą się już fachowcy.
Bo na odcinku, na którym jest znalezisko, drogowcy na razie wstrzymali prace. Właśnie ogłosili przetarg na wykonanie archeologicznych badań wykopaliskowych. Badacze muszą się bardzo spieszyć, bo na swoje prace mają czas do 29 września. A pracy będzie sporo, bo znaleziska mogą występować na obszarze 170 na 30 metrów, czyli ponad pół hektara. Wyniki badań poznamy do końca lutego przyszłego roku.
Drogowcy zapewniają jednak, że wejście na teren budowy ekipy archeologów nie zablokuje budowy drogi.

- Prace archeologiczne, niewątpliwie cenne z historycznego punktu widzenia, nie powinny wpłynąć na harmonogram inwestycji - uspokaja Malinowski.
To nie pierwsze znaleziska z tak zamierzchłych czasów, które odkryto w trakcie budowy dróg. Wcześniej do podobnego zdarzenia doszło podczas prac archeologicznych poprzedzających budowę obwodnicy Wasilkowa. Wykonywali je pracownicy Muzeum Podlaskiego. Na ślady po ludach zamieszkujących Podlasie natrafili w pobliżu Sochoń.

- Budowa nowych dróg, czy choćby ich gruntowne modernizacje przynoszą korzyści nie tylko dla kierowców, ale i dziedzictwa kulturowego regionu - komentuje całą sprawę Malinowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny